Ogród na wichrowym cz.10

Zdjęcia naszych ogrodów.
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7169
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Monia, każde trudne chwile kiedyś miną, a my pozostaniemy tylko o wiele silniejsi ;:196
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11972
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Moniko dobrych, spokojniejszych dni. ;:4 Przynajmniej śnieg trochę łagodzi skutki mrozów.
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

PEPSI pisze:Monia, każde trudne chwile kiedyś miną, a my pozostaniemy tylko o wiele silniejsi ;:196
Gdy przychodzi choroba bliskiej, ukochanej osoby, zwłaszcza TA choroba, z którą przyszło nam się zmierzyć, nie ma szans na pozostanie silniejszym :cry: Choroba Alzheimera, która dotknęła mojego tatę, to nie tylko stopniowa degradacja psychiki chorego, ale też rodziny - w tym przypadku głównie mnie, jako jedynej córki, która zrobiłaby dla Niego wszystko, a tu możliwości są tak mocno ograniczone ;:167 :cry: Chyba to dla mnie zbyt trudne... Chyba jestem zbyt wrażliwa na te przykre przeżycia :cry: Serce mi pęka na najmniejsze kawałki :cry: :cry: :cry:

-- N 08 sty 2017 20:19 --
cyma2704 pisze:Moniko dobrych, spokojniejszych dni. ;:4 Przynajmniej śnieg trochę łagodzi skutki mrozów.
;:196 dziękuję ;:4
Ja nie zdążyłam zrobić wszystkich kopców i nie osłoniłam roślin. Zapewne nie uniknę strat ;:222
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Moni, odchodzenie rodziców jest trudną chwilą. Ciebie dotknęło to w sposób szczególny. To musi być ciężkie, gdy osoba, którą kochasz, nie poznaje najbliższej osoby. ;:4
Trzymaj się. ;:196
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Mojego Tatę też dotknęła bardzo silna demencja i wiem, że nic zrobić z tym nie można.
Po prostu jest, jak jest i trzeba najpierw się z tym pogodzić, a potem zaakceptować.
Życie z Alzheimerem to też życie.
Z czasem się wzmocnisz, możesz mi wierzyć.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
klarag
500p
500p
Posty: 817
Od: 13 lut 2014, o 23:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Moniko dużo siły, to trudne doświadczenie.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

nena08 pisze:Moni, odchodzenie rodziców jest trudną chwilą. Ciebie dotknęło to w sposób szczególny. To musi być ciężkie, gdy osoba, którą kochasz, nie poznaje najbliższej osoby. ;:4
Trzymaj się. ;:196
Mój tato nie ma być może świadomości, że jestem Jego córką, ale poznaje mnie na tyle, że cieszy się na mój widok, a gdy Go przytulam, to mówi, że chce jeszcze i też mnie przytula, mówi, że jestem dobrym człowiekiem i że jestem kochana - to mi wystarczy ;:167 , pomimo, że raz mówi mi Monia jak za dawnych czasów, a często nazywa "ciocia" - to też nazwa zarezerwowana wyłącznie dla mnie, bo nikogo tak nie nazywa poza mną ;:167 . Problem tkwi w tym, że to dla mnie psychicznie bardzo trudne, bo choroba ostatnio bardzo postępuje i ta mowa jest już bardzo ograniczona i w zasadzie zanika :cry: Podobnie wszelkie inne funkcje :cry:
Bardzo dużo czasu, serca i opieki poświęcam tacie, bo zawsze byłam Jego "oczkiem w głowie", a On dla mnie wsparciem. Zawsze dawał mi poczucie bezpieczeństwa, więc teraz chcę, żeby też czuł z mojej strony to samo, bo jest to takiemu choremu bardzo potrzebne ;:167 Ja jestem jednak z natury bardzo wrażliwa, empatyczna i uczuciowa, więc nie jest to dla mnie łatwe :cry: ;:185 Nie myślę w tym wszystkim o sobie, ale o tacie, którego mi bardzo żal, bo mimo, że wydaje się niewiele rozumieć, to ja wiem, że wiele wie i rozumie. Nie potrafi już za wiele powiedzieć, ale wiele jeszcze rozumie i czasami, choć z dużym wysiłkiem, daje mi to do zrozumienia ;:174
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Madziagos pisze:Mojego Tatę też dotknęła bardzo silna demencja i wiem, że nic zrobić z tym nie można.
Po prostu jest, jak jest i trzeba najpierw się z tym pogodzić, a potem zaakceptować.
Życie z Alzheimerem to też życie.
Z czasem się wzmocnisz, możesz mi wierzyć.
Witaj ;:4
Choroba mojego taty trwa od dawna, od kilku lat ;:174 Nigdy się nie pogodzę z tym, co przechodzimy. Przyjmuję to, co daje każdy kolejny dzień, ale nie mogę tego zaakceptować, bo to zbyt trudne. Walczę o każdy dzień i każdą chwilę jak najlepszego komfortu życia taty, walczę o opóźnienie zanikania poszczególnych funkcji i choć przyjmuję z pokorą pogarszanie się stanu zdrowia z dnia na dzień, to nie wzmacnia mnie to ani trochę, wręcz odwrotnie ;:174 . Twój tato ma demencję, a to jednak nie to samo, co choroba Alzheimera. Poza tym każdy przypadek chorego jest inny i każda psychika najbliższego opiekuna inna. Ja jestem nieprawdopodobnie zżyta z tatą i nie mogę patrzeć na to, jak choroba Go wyniszcza :cry: Mój tato niby nic nie rozumie, w zasadzie nie mówi, a gdy widzi i czuje mój smutek i to, że się przejmuję, to potrafi wydobyć z siebie słowa "Nie bój się, nie bój się. Ja wiem, że Ty jesteś dobra, kochana" albo "Żal mi cię" i w Jego oczach widzę, że to szczere i świadome, a skupienie do wypowiedzenia tych słów to niezwykły wysiłek w tej chwili ;:167
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

klarag pisze:Moniko dużo siły, to trudne doświadczenie.
;:196 ;:4 ;:167
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Witaj Moniko. Czytam o przykrych wydarzeniach w Twojej rodzinie i życzę Ci dużo siły i wytrwałości byś mogła opiekować się tatą ;:168 . Takie choroby, które dotykają najbliższe nam osoby są przykrą sprawą . Jestem z Tobą w tej trudnej chwili ;:168 . Trzymaj się mocno , pozdrawiam ;:196.
Awatar użytkownika
Biedronka641
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5724
Od: 5 cze 2012, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Moniu to trudne dla Ciebie chwile, bo ta choroba jest paskudna. Tato potrzebuje opieki i wsparcia. A ty mu to dajesz.
Nie wiem na jakim etapie jest choroba ale lepiej nie będzie, bo to postępuje i nie ma lekarstwa
A Tobie życzę sił i wytrwałości. Trzymaj się. ;:167
A ozdoby zrobiłaś przepiękne. ;:138
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

W sumie nie wiadomo, czy mój Tata ma demencję, czy Alzheimera, nie zostało to jednoznacznie stwierdzone, zaczęło się dosyć dawno, jakieś 5-6 lat temu.
Jednak w pewnym momencie zmiany zaczęły postępować tak szybko, że i tak już nie ma to znaczenia, bo i tak zrobić nic z tym nie można, a ciąganie się po neurologach tylko po to, żeby zaszufladkować zmiany, jakie nastąpiły ma sens jak drzwi do lasu.
W codziennym życiu takiej osoby oraz jej otoczenia to nic nie zmieni.
Mój Tato jeszcze jakoś się porusza, strasznie przy tym powłóczy nogami, nieraz się przewraca, potrafi mordować otoczenie pytając cały dzień o to samo (tylko że nie wiadomo o co), ma kłopoty właściwie ze wszystkim i milion innych rzeczy.
Co będzie dalej - tylko to, co będzie, na lepsze już się nie zmieni.
Kilka lat to długo w przypadku tego typu zmian, więc mogę sobie wyobrazić, jak daleko one zaszły u Twojego Taty.
Życzę Ci więc, abyś miała jak najwięcej siły, bo będzie jej potrzeba coraz więcej.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Lady-r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4275
Od: 3 lis 2006, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Moniko, a próbowałaś medycyny naturalnej? Czy tata ma wysoki poziom homocysteiny?
Masz piękny ogród ;:170
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Awatar użytkownika
jolcia1212
500p
500p
Posty: 930
Od: 8 gru 2009, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice warszawy

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

:wit Moniko
Strasznie mi przykro że masz teraz taki trudny okres w życiu. Wiem jakie to straszne jak na Twoich oczach powoli odchodzi bliska Ci osoba. Mój tata dziś kończy 85 lat i jest bardzo słaby. Stan umysłu pozostawia również wiele do życzenia.
Jeśli mogę Ci coś doradzić to może spróbuj spojrzeć na tą sytuację z innej strony. Starość to stan na który nie mamy wpływu. Tak po prawdzie to masz sporo szczęścia że w takiej sytuacji możesz pozwolić sobie na ,,komfort'' opieki nad tatą. Jest pod Twoim czujnym okiem i wśród kochających go osób. Wiesz jak mało osób w dzisiejszych czasach może sobie na to pozwolić? Ból i strach byłby znacznie większe gdybyś mieszkała daleko i nie miała większego wpływu na to co się z nim dzieje, albo że jest skazany na łaskę lub niełaskę innych osób. Wiesz gdzie pracuję i wiem co mówię. ;:108
Bezsilność i strach spróbuj przekuć na ,,radość'' że masz go jeszcze na wyciągnięcie ręki.
Mam nadzieję że mimo tej sytuacji znajdziesz siłę i spokój a może i coś na kształt akceptacji. Wtedy być może nie będzie Cię to tyle kosztowało, a pamiętaj że Twojego życia i zdrowia musi starczyć również dla Twojej rodziny. Całuski ;:168

W ogrodzie bajka ;:108
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11744
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogród na wichrowym cz.10

Post »

Moni jestem z Tobą i wysyłam moc sił i uścisków w trudnych chwilach ;:167
Bardzo ładnie piszesz o swoim tacie,dobrze,że ma taką kochaną córkę ;:118
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”