Monia, u mnie wysiewają się w ten sposób wszystkie pierwiosnki
Leszczyno, proszę bardzo. Oto
instrukcja siania pierwiosnków: Wysiewamy do skrzyneczki od połowy lutego. Wystawiamy skrzynkę na dwór i przykrywamy jakąś np. deseczką, aby kot lub ptak tego nie wygrzebał. Po dwóch tygodniach zabieramy do domu i po pewnym czasie zaczną kiełkować. Gdy już na dworzu zrobi się w miarę ciepło (kwiecień) wystawiamy znowu na dwór gdzieś do cienia, blisko domu, żeby nie zapomnieć o podlewaniu. Jesienią wysadzamy do gruntu. Zakwitną na przyszły rok. Powodzenia.
Majeczko, Alionuszko, kamienie zbieramy z M po polach i lasach i przywoizmy je w bagażniku do domu. A układam je sama na mojej piaszczystej ziemi bez żadnego podłoża, zagłębiając tylko tyle, żeby powierzchnia była w miarę równa. Akurat przy tej ścieżce po jednej stronie mam szpalerek żurawek i trawek, wśród których sama zasiała się rudbekia, tworząc sporą kępę. Po drugiej stronie ścieżki jest szpalerek liliowców i floksów.
Christinkrysiu, zrobiłam tak, jak poradziłaś. Już jedną róże przesadziłam. Ziemię miała nawet dobrą, ale korzenie wcale się dobrze nie osadziły. Wyglądało tak, jakby kwiat był wsadzony niedawno. Nie wiem, co jej dolegało.