Wierz mi, że jest trzykrotnie większy od naszego.

A czy taki u mnie urośnie to zobaczymy w przyszłym roku.
Zalecają nie wyjmować go z ziemi przez trzy lata, podobno wtedy dopiero jest tam kilka główek z tak olbrzymimi ząbkami.
Zamierzam to sprawdzić, bo jak wynika z tego co czytałam w podanym linku kwitnie jak czosnki ozdobne.
Już jestem ciekawa co mi z niego wyrośnie.

Ewka -c - większość u mnie albo zjedzona, albo będzie.
W słoikach mam swoich warzyw niewiele z racji mikrusowego warzywniaka.
Ale i tak jestem w tym roku bardzo zadowolona z tego co mi w nim urosło.
Podwyższony warzywniak spisał się na medal.

Mimo, że ogórki znowu mi nie wyszły.

Ewka - majowa - a ja zapomniałam o jesiennej rzodkiewce.
Teraz to już za póżno.
Ale zastanawiam się nad rukolą

Double Delight mówisz....zaraz go sobie obejrzę.
Ignis - nie tylko dekoracyjny, ale bardzo smaczny.
Nie mam liści tak dużych jak w handlu, ale na bieżąco dodaję do zupy lub surówki.
Jednego chyba spróbuję wsadzić do doniczki na balkonik i zobaczymy co mi z tego wyjdzie.


Nie taki znowu warzywnik straszny



Empuzik - ależ oczywiście zapraszam.
I nie mam nic przeciwko temu.

Lilia, która okazała się być nawet pachnącym okazem ma trochę balsamiczny zapach, ale mnie to nie przeszkadza.

Teraz nosze się z zamiarem posadzenia w rogu balkonika clematisa armandi Snowdrift.
Pięknie pachnie, kwitnie na biało i ma wiecznie zielone liście - http://e-clematis.com/Clematis_armandii ... t-364.html .
Neluś - przywiozę Ci już ukorzenioną sadzonkę jak przyjadę po róże.

Gaury podobno są dwie odmiany, botaniczna i ogrodowa.
Ta druga podobno ładniej kwitnie a jaką Ty masz ?
Domowy majeranek nie zastąpi nawet najlepszy ze sklepu.

Majeranek w donicy na oknie możesz mieć nawet zimą i podskubywać go cały czas.
Wprawdzie będzie się wyciągał, ale zapach mu zostanie ten sam.
Właśnie wpadłam na pomysł, żeby ze swoim zrobić to samo, zamiast cały wyrywać.
