to prawdopodobnie efekt działania opuchlaka truskawkowca, żeby się upewnić zaczaj się z latarką i znajdź sprawcę. W dzień się chowa. Jeśli to on, to koniecznie trzeba walczyć, bo największe straty powodują larwy, mogą uśmiercić cały krzew.

kapitalna porada !
Nie dziwie się Krysiu ,że nie miałaś ochoty na nocne wypady z latarką na działkę
Czy pamiętasz może czym pryskałaś? Podpowiesz mi czy reaguje na typowe środki np.Decis?
Witaj Izo
I u mnie pogoda jest fatalna. Albo leje albo mży. Ciągle mokro i nie mam nawet kiedy zastosować oprysków.
Róże jeszcze się trzymają jako tako ale oczywiście zbieram nieustannie chore liście i czekam na poprawę pogody.
Niektóre również mają kwiaty w tragicznym stanie...
Jestem mile zaskoczone W.Szekspirem... zawsze był goły z powodu choroby niemal przez cały sezon.
Przesadziłam go jesienią i oto ... ma się niemal doskonale
p1720722.jpg
Izo pęcherznica cięcie znosi doskonale o każdej porze roku, jednak ostatni raz należy ją ciąć najpóźniej w pierwszych dniach września.
Nie miej więc oporów by ją teraz ostrzyc.
Moja była cięta min.2 razy w roku ale bywało i częściej nad czym do tej pory ubolewałam .
Moim zdaniem po kilkuletnim jej zagęszczaniu należy już zaniechać jej radykalnego cięcia i pozwolić by rosła swobodnie .
Jest wtedy ciekawy efekt wizualny ...
Generalnie jestem zwolenniczką cięcia wszystkiego,szczególnie młodych nasadzeń ale kiedy uda się osiągnąć zadowalający efekt poprzestałabym na tym ... ale wtedy ' muszę toczyć boje ' i wydawać 'zakazy' by mój M zaniechał tej przyjemności jaką dają jemu nożyce.
A to nie jest łatwe
Ostatnio spędziłam na drabinie 4 godziny podwiązując rozkładającego się pod naporem ciągłych deszczy , 18 letniego jałowca kolumnowego.
M był gotowy uciąć odgięte gałęzie,skrócić wysokość i byłoby po problemie... więc zajęłam się tym sama .
To była trudna praca dla jednej osoby ale dałam radę
Piękna,wielka zielona kolumna stoi znowu prosto u bramy i nie straszne są jej już deszcze, wiatry ani nie grozi jej ścięcie.
Aktualnie w ogrodzie zaczynają dominować hortensje.
Deszczowa pogoda sprzyja im.
Choć moje krzewy dotknął majowy mróz to jednak nadrobiły dużo ze straconego na regenerację czasu.

p1720748.jpg
"Martwą ' mnie jedynie oznaki przebarwiania się ich kwiatów.
Czyżby to oznaka jesieni?
Chyba za wcześnie na to

przynajmniej ja nie życzę sobie jeszcze jesieni
A wyraźnie zmienia już kolor
H.RENY
Tymczasem inne dopiero zaczynają kwitnienie

p1720727.jpg

p1720710.jpg

p1720740.jpg

p1720728.jpg
Bardzo daleko ma jeszcze do rozkwitu
H. LIMELIGT
A to takie ogrodowe migawki:

p1720721.jpg

p1720736.jpg

p1720737.jpg