Witaj imienniczko! 
Przeczytałam o twoich perypetiach z sąsiadami

raczej wielu z nas z tym się spotyka...niestety.... i tak jak tu ktoś ci napisał to z zazdrości-to nasza narodowa przywara

Ja mam działkę ogrodzoną,więc zawistnikom pozostaje wyłamywanie gałązek wychodzących poza siatkę a wcale nie przeszkadzające przechodzącym

no i cóż,pozostaje tylko bezsilna złość.
A my cieszmy się,że już przyszła wiosenka i nasze ogródki będą coraz piękniejsze.Pozdrawiam
