Lucynko nieszpułkę można konsumować jako dodatek do mięcha czy drobiu typu kaczka czy gęś

Koperkową burza zerwała, irysy pewnie będą przeźroczyste ale jak słońce zaświeci będzie git

Dobrego nadchodzącego tygodnia

Martusiu Koziorożcu zgładź paskudy, bo jak zjedzą agrest to pójdą dalej

Pozdrawiam i dobrego tygodnia

Basiu pomidorki przetrwały burzę i dzielnie stoją, no to jutro pójdzie do gruntu papryka, bo już najwyższy czas. Część posadzę w razie czego do tunelu

Dobrze Basiu nie będę sobie zaprzątać głowy i jutro coś dobrego upiekę


Martusiu 64 Nie mogę sobie poradzić ze ślimakami w dodatku są w większości maleńkie i takie twarde, a ja na ogół je przekłuwam

Zapomniałam jak nazywa się kwiatek, ale obiecuję że jak przypomnę sobie to napiszę...mam na końcu pamięci


Tereniu piwonii mam sporo, chociaż w większości takie zwykłe ale się rozrastają i nie mam sumienia wyrzucić część. Różaneczników nie mam dużo parę jedynie i część jeszcze nie kwitnie. Clematisa posłałam na aronię i nie przeszkadza mi tam. Cieszę się że jest taki żywotny, bo i mnie się podoba. pozdrawiam serdecznie

Joasiu ojej szkoda pomidorków w gruncie! Powiem Ci że te z gruntu smakują jednak inaczej. Nie ma to jak dojrzewania na słoneczku! Pieski niestety nie szanują roślinek i trzeba je okiełznać. Pieski nie roślinki! Ślimaki mnie doprowadzają do szewskiej rozpaczy

Dorotko dostałam od Eli kilka ślicznych chryzantem, kazała uszczyknąć po posadzeniu, ale tego nie zrobiłam i dobrze, bo ślimaki zrobiły to za mnie


Bea pamiętam że pisałaś mi to samo tydzień, a może dwa że już kalina się zabieli...i co

Niedzielę spędziłam na babskim spotkaniu przy dobrym obiadku więc czegóż chcieć więcej

Pozdrawiam Cię serdecznie;:168
Małgosiu u mnie jeszcze też ostatnie tulipany trzymają płatki ale to już końcówka, bzy cały czas skulone i wisteria też. Szkoda omarzniętych roślin, bo czytam w różnych miejscach o stratach i jakoś odbieram je zawsze osobiście

Dobrej nocy
