Bożenko Kraków ma wiele miejsc, których można mi zazdrościć
Jagodo jeżeli to tylko to? to Ci wybaczam brak weny czy chęć jedynie czytania. Ja też czasem miewam takie dni

Jednak weszłam w taki rytm, że te dni nie przeciągają się w miesiące
Zima mnie zaskoczyła, ale chyba zbliżający się mróz sprawił że ochoczo pojechałam na łopacie te 100 m do kurnika, a potem jeszcze odśnieżyłam kawałek podjazdu
a takie widoki z okna cieszą mnie bardzo!
Trzymam się mocno gruntu dzięki mojej wadze

i nie jest źle, bo nawet moje kury twardo stąpają po śniegu
Fajnie, że wpadłaś do wiejskiego

dziękuję i buziaki posyłam
Witaj
Ewelinko 
to jest przyroda i jej
nie przeskoczymy tylko z pokorą musimy przyjąć

Gorzej jak się marznie na przystankach, ale teraz inne czasy, każdy ma samochód i telefon w torebce więc zawsze pomoc można wezwać

Wierz mi Kochana kiedyś było znacznie gorzej

Do wiosny dotrwamy jak tylko zdrowie dopisze niedługo dziarsko wylegniemy ze szpadlami kopać, ryć, sadzić

Na razie misternie podziałamy na parapetach

Ty coś będziesz siała w domu? Pozdrawiam z zaśnieżonej krainy
Lucynko mam pokrywę śnieżną, a jeszcze ze ścieżki przerzucam śnieg na grządki, bo miejscami wywiało i było łysawo. Prognozy trochę się zmieniają więc zobaczymy jaki mróz nam grozi. Dzisiaj przywiozłam do domu pierwsze sianie i jakoś mi tak wesoło

Jednak nie nie ! wytrwam do lutego, nie ma zmiłuj się

Śniegu porządnego ci życzę i wieczoru też miłego
