Od przybytku głowa nie boli..... cz.2

[Beaby]

No i od razu na myśl mi przyszedł kawał o żabie, która nie mogła się zdecydować czy ma przejść na stronę gdzie są piękni czy gdzie są inteligentni
A może tak jak ja? Działkę sprzedałam, ale zaglądam tam do znajomych, sąsiadujących z moją poprzednią, wspaniałe duszonki przygotowują
No dobrego domowego winka chyba bym też nie odpuściła Sentyment do ROD zawsze zostanie.... I zdjęcia

[leszczyna]

BEA zajrzyj na pw.

[Maska]

Krysiu obserwuję Twoje dojrzewanie Jeszcze parę lat temu takie słowa z Twoich nie miały prawa paść. Jeszcze ciągniesz dwa ogrody i to nieźle ale przyjdzie czas że jeden będzie w sam raz. Borówki muszą być, a swoje swoje za mocno przyciełam i chyba z owoców będą nici.

[lanceta]

Krysiu ,jak zwykle mamy podobne dylematy :ROD i ogród przy domu.Ty masz ogród,ja ogródek....
Dzieci namawiają na sprzedaż działki,a ja kombinuję,jakby ją zorganizować,żeby się mniej napracować,a mieć więcej przyjemności.Zaczynam ograniczać "drobnicę" na rzecz róż, drzewek i krzewów owocowych,malin,truskawek.
Z warzyw koniecznie:pomidory-różne,fasolka szparagowa,cukinia.....Na działkę od domu mam 20 min. spacerkiem
i to jest argument,znudzi mi się przy domu,wtedy na Rodos......

[ewka36jj]

Ja to pewnie niczego nie rozumiem, bo na ROD (os) nigdy nie byłam i działeczki nigdy tam nie miałam. Ale tak sobie dziewczyny myślę, że gdybym miała mieć dwa ogrody, to pewnie zostawiłabym sobie tylko jeden, ten bliżej domu. Ukochane roślinki przeniosłabym do jednego ogródka i dalej je pielęgnowała. Może to moje wrodzone lenistwo podpowiada mi taki scenariusz, a może to, że nie wyobrażam sobie, iż mogłabym poświęcić swój czas na inny niż przydomowy ogródek.
A sąsiadów, szczególnie tych z winkiem, zawsze można odwiedzić.
Krysiu rozumiem jednak, że rozum mówi jedno, a serce drugie i póki sił starcza, wszyscy kierujemy się właśnie sercem.

[leszczyna]

LODZIA u mnie podobnie, to dzieciaki tak manipulują u mnie ta sprzedażą, ale u mnie wytworzyła się sytuacja która chyba napędzi mnie samą w tym roku do ogłoszenia sprzedaży.
Ale jak to nasze pokolenie musi z takim decyzjami nie jedną noc się przespać i jeszcze dobra cenę uzyskać.

MARYSIU maska widzisz, w pewnym wieku juz tak szybko się nie dojrzewa
Borówki posadzone teraz będę czekała na efekty.

[leszczyna]

EWKA ten RODOS to musiał być, ja tam miałam i jeszcze mam mnóstwo roślin które przez ponad 30 lat gromadziłam. Nie chciałam wszystkiego zostawiać a koło domu nie miałam jeszcze tak miejsca zorganizowanego żeby wszystko przesadzić więc zastoasowałam metodę drobnych kroczków i na tym dobrze wyszłam, bo to co chciałam mieć koło domu mam od razu w miejscu docelowym.
Udało mi się np. prznieść RH które już pięknie kwitną koło domu, sadzonki bzów, iglaki które od niemowlęcia hodowałam i formowałam i wiele innych ale musiało to się odbywać w czasie i stąd RODOS jeszcze w moim posiadaniu.
Na działce wszystko nadal rośnie i się rozrasta bo tam mamy bardzo dobrą ziemię i dobrze uprawioną, każdego roku cały kompostownik z jednej komory wędrował na rabaty i warzywniak, ziemia jak puszek

[maniusika]

To jeszcze nie sprzedawaj aż pomału wszystkie roślinki które do tego się nadają przeniesiesz do domowego ogrodu ,, Nie wiadomo czy nowi wszystkiego nie wykarczują i założą po swojemu wtedy by było żal twojej pracy .. ..

[leszczyna]

JANECZKO koło domku juz pomaleńku miejsca zaczyna brakować ale działki tez żal sprzedawać.......życie napisze scenariusz

[leszczyna]

A że już tutaj stronek sporo, moderatorów proszę o zamknięcie tego wątku

Zapraszam wszystkich do następnej części którą znajdziecie tutaj.

Pozdrawiam