
Znowu prognozy pogody się nie sprawdziły. Miało padać i jak na razie nic. Podlewam codziennie moje rabatki, ale to moje podlewanie deszczu to nie zastąpi.
Izuniu dziękuję w imieniu orlików. Ja mam pospolite odmiany tych kwiatów. Rosną prawie wszędzie na mojej działce, nawet przy kompostowniku. Cieszę się z nich, bo są bardzo wdzięczne. Po przekwitnięciu tulipanów nadają koloryt moim rabatkom.
Zlot był bardzo udany. Szkoda, że Ciebie tam nie było.
Ewuniu polecam Ci te kwiaty. Jeżeli chcesz powiększyć ich stan, to mogę podesłać Tobie ich nasiona.
Lideczko cieszę się, że podobają Ci się moje orliki. Czerwonych mam kilka krzaczków, ale biały trafił się tylko jeden.
Iwonko oj tak. Orliki mają teraz swoje pięć minut. Są cudne. Wyglądają jak prześliczne baletniczki. Jeżeli chcesz ich mieć więcej, to zostaw nasienniki. Na przyszły rok będziesz miała mnóstwo swoich sieweczek.
Basieńko zgadzam się z Tobą. Orliki są prześliczne. Twój na pewno zakwitnie w następnym roku.
Wandziu miło mi, że podoba Ci się mój bordowy orlik. Chętnie podzielę się nim z Tobą. Tylko podpowiedz jak mam go wykopać. W tamtym roku próbowałam przesadzić orliki. Niestety wszystkie padły. One mają korzeń palowy i chyba nie lubią przesadzania. A może nasionka zebrać?
Basieńko rokrocznie te kwiaty zaskakują swymi kolorami. W tamtym roku wydaje mi się, że miałam więcej odcieni różu. Obecnie dominują fiolety.
Jurku nie przejmuj się. Jeżeli pozwolisz im się rozsiać, to może za dwa lata będziesz miał bogatszą paletę barw.
Olga u mnie w tym roku jest mało różowych orlików. Ale za to fioletów mam sporo. Pozwól rozsiać się swoim, a na pewno trafią Ci się ciekawe kolorki.
Jurku, Ewo, Tadku "majtkowy" róż tez ładny
