





Ewelinko, też lubię zapach jabłek, czasem nawet bardziej niż smak

Wyzdrowiałam, żyję, tylko trochę byłam bez komputera, tak to jest jak się nie ma swojego, psiakostka





Karolinko, grabieniem pozbawiasz się tak wspaniałego widoku jakim jest trawnik usłany jesiennym pięknem, które wraz z całą jakże barwną otoczką ... , wiem że ono jest bardzo kruche, ale każda chwila wśród tego pejzażu to czas nostalgi, która jak mało kiedy daje o sobie znać, cofamy się wstecz do tego co było co minęło a co jest wciąż żywe, ale niestety nigdy nie wróci, minęło odpłynęło, ale ślad tych wspomnień będzie w nas wciąż trwa, tak długo jak długo pamięć inspirowana między innymi taką magią miejsc tego świata będzie pozwalać na wspomnień czar...KarolinaL pisze:Ostatni dzień października... cóż nam więc pozostaje? Kolejna odsłona impresji jesiennych.
A wczoraj zgrabiłam wszystkie liście, he he...
Karolinko tak mnie zachwycił ten buk, że pognałem jak najprędzej do lasu i oczywiście upatrzyłem ładny ozłocony buczek i klonik, poza nimi upatrzyłem jeszcze klon jawor i jesion, teraz trzeba pomyśleć gdzie to upchać, a muszę pamiętać, że za x - lat, będą z nich olbrzymy, choć ja będę wówczas je oglądał z góryKarolinaL pisze: Grzesiu
Dobrze rozpoznajesz - to rzeczywiście buk i klon. Klon się sam wysiał nie wiadomo skąd i tak został, a buk zasadził mój Tata w niezbyt fortunnym miejscu, ale też pewnie już zostanie, bo jak tu wyrzucić takie śliczne drzeweczko
Wolałabym chyba nawet mieć w ogrodzie więcej takich drzew parkowych zamiast owocowych.
Droga Jolu, te drzewka nie pójdą do ogródka, tylko w inne miejsce, na obrzeże posesji, więc ogród nie jest zagrożony, tym bardziej, że kolosy z nich urosną, a ja nie jestem na tyle "wredy"jolciajci pisze:Oj Grzesiu ;:106 las to las a ogródek to ogródek[ ja oczywiście żartuję
].
Pozdrawiam.