Janeczko Fajna ta szkarłatka...podobno nieźle się rozsiewa

ale akurat mam trochę wolnego miejsca pod drzewami to niech sobie rośnie.......a już jej kolorują się owocki.....
Asiu Mieczyki na razie tylko dwa mi zakwitły...jakieś takie wyrywne
a żabka jedynaczka w tym roku,zawsze było ich więcej podejrzewam,że to przez zaskrońce,przyłażą i je straszą.....albo zjadają
Jadziu Mieczyki to botaniczne,kupiłam kilka szt. u nas w ogrodniczym wiosną, ale tylko dwa na razie zakwitły.
Ciemiernikom to na pewno coś się poplątało

no bo,żeby jeden ....ale i u ciebie też kwitnie
a co do Henryiego to masz rację...doczytałam,że kwitnie lipiec-sierpień
ja mam podobną do twojej Lady Alice ale nazywa się Orange...porównaj
Marto dziękuję....w tym miejscu mam huśtaweczkę i lubię tam sobie posiedzieć ,odpocząć i popatrzeć na roślinki.
Wandziu Witaj

Ja też się zakochałam w liliowcach,latam codziennie z aparatem i próbuję złapać kolejnego kwiatka ale przez te kaprysy pogody nie zawsze mi się to udaje.Ach gdyby one już były takie rozrośnięte,jak te twoje o których piszesz

Moja sąsiadka działkowa,ma takie wielkie kępy żółtego ( dostałam od niej i też już kwitnie )...to jest dopiero widok
ale wiesz Wandziu.....lilie też są piękne

no popatrz
