Ogródek Pszczółki cz.4

[abeille]

Helo dziewczyny, dzisiaj dopadł nas pierwszy szron, ale tylko na dachach. Ogród skostniały ale wcale nie dotkniety białą pokrywką.
Za to para idzie nam z ust przy oddychaniu. Powiało zbliżajacą się zimą.
Eluś, uwielbiam cedry, szczególnie takie dostojne jak ten. Dzięki i milutkiego dnia dla Ciebie również
Adrianko, U nas też ubiegłoroczna zima była dużo bardziej surowa niż poprzednie. Przyzwyczailiśmy się za bardzo do łagodnych zim, ale ponoć
tegoroczna już taka nie będzie. Statystyki pokazują że od stycznia do września był to najcieplejszy okres na całym świecie z wszystkich nam znanych.
Rekordy były pobite poza Europą, gdzie było na ogół zimniej. Nie mamy szczęścia
A mój klonik wygladał tak w zeszłym roku we wrześniu. Znalazłam zdjęcie na którym najlepiej widać te jego długaśne gałęzie do samej ziemi.



Potem na wiosnę wypuścił liście głównie przy trzonie, bo te wybujałe gałęzie nie były chronione agrowłókniną i pewnie trochę przemarzły. Wygladał tak
na wiosnę i dopiero dużo później latem wypuścił liście na tych długaśnych gałęziach



Nie wiem od czego zależy jego pokrój? Może od punktu szczepienia, albo od warunków?
Uściski
Aga jak bedziemy miały obie duże tereny do popisu to posadzimy takie drzewa nieprawdaż?
Milutkiego dnia

[Wanda7]

Wiesiu, nad twoim ogródkiem spędziłam wczoraj wiele czasu, siedziałam chyba do godziny 1.00 w nocy. Osiemdziesiąt stron to jednak sporo. Jestem po prostu zauroczona. Ogródek jak bombonierka. Śliczne, profesjonalne zdjęcia, ciekawe komentarze. Twoja miłość do każdego kwiatka z osobna i do wszystkich razem. Jesteś wspaniała. A poza tym dajesz nam okazję do zwiedzenia zakątków Francji. widzianych głównie pod kątem roślinności. W zeszłym roku bylismy z M w Paryżu i w okolicznych miejscowościach. Wróciłam oczarowana czystością tego kraju, jego artystycznym smakiem i klimatem. My w Polsce chyba nie doczekamy się takiego porządku i umiłowania przyrody. Możemy go sobie tylko zapewniać w naszych ogródkach.
Wiesiu, wrzucam twój ogródek do moich ulubionych i codziennie będę go odwiedzać, nawet gdy nie zostawię śladu mojego pobytu. Przyjmij wyrazy sympatii. Wanda

[AgaNet]

Wiesiu - pewnie że tak Liściaste drzewa na pewno znalazłyby miejsce u mnie

A klona też mam teraz u siebie Mój okaz jeszcze malutki, rośnie w donicy Na etykiecie pisało że można go na wiosnę przyciąć, żeby utrzymać kompaktowy kształt, lub ewentualnie nadać mu pożądany przez nas Może i Ty swojego klona też możesz w taki sposób prowadzić?

[izaziem]

Wiesiu, ja poproszę jeszcze o widok z cedra
A klonik powinien mieć w nazwie 'płaczący'. u mnie też jest taki wąsaty.I tak się zastanawiam czy go trochę pionować czy dać mu się rozłazić po ziemi?

[x-p-k]

Piękne takie stare dostojne drzewa! A ile można pod spodem posadzić cieniolubnych fiu fiu
Ja zostawiam w sadzie stare koślawe jabłonki. Trochę je poprzycinałem, wyglądają bardzo malowniczo - a rośliny rosnące pod nimi mają się dobrze. Jeszcze dalsza część sadu czeka na zagospodarowanie - ale to grubsza sprawa, więc to już 2011 i 2012

[marpa]

A moja santolina też nie kwitnie 2 sezon była u mnie ,warunki ma chyba dobre w pełnym słońcu
a krzaczek się rozrasta dość ładnie....trzeba obadać może ma jakieś szczególne wymagania....
fajny ten klonik

[abeille]

Wandziu, jak mi miło słyszeć tyle przemiłych słów. Takie pochwały mogą dodać tylko chęci i powera do dalszych ogródkowych działań
i udzelania się na forum. Cieszę się że Francja Ci się spodobała a w Polsce to też powoli przyjdzie, bo trudno zmienić z dnia na dzień podejście
do porządku po tylu latach komunistycznych zaniedbań i niechlujstwa. Ale od czegoś trzeba przecież zacząć i ogródki są bardzo dobrym na to miejscem.
Ja wpadam do Polski co dwa, trzy lata i stwierdzam że i tak BARDZO wszystko się zmieniło. Mimo że dla Was tam mieszkajacych może te zmiany trochę
wolno idą. W Twoim ogródku też bedę częstym gościem i pozdrowionka dla czcigodnego Czesława
Gorące uściski
Aga, mój klonik też w donicy i tak zostanie, bo ziemia za bardzo wapienna. Ale chociaż bedzie może trochę mniejszy to i tak jest bardzo dekoracyjny.
Boję się go przycinać bo mówią ze tego nie lubią. Chyba go tak zostawię i zobaczymy jak mu się będzie dalej chciało rosnąć
Izuś, może nasze kloniki 'płaczą' jeszcze bardziej niż inne? Mojemu dam chyba 'płakać' po ziemi. A niech mu tam, jak tak właśnie mu się podoba
Niestety zdjęcia tego cedra nie są liczne. Pokażę za to inne cedry które obfociłam w parku w Wersalu. Może nie aż tak imponujące ale zawsze bardzo piekne.



Piterku, cedry są dość gęste, więc cieniolubne musiałyby naprawdę lubić cień. A miejsca byłoby wystarczająco dla wszystkich pod takim olbrzymem.
Nawet poprzycinane jabłonki przydają się i dodają uroku ogrodowi. Ale Ty masz za to pole do popisu
Maryniu, może santolina jest bardziej kapryśna niż się wydaje, bo jeśli u Ciebie na słońcu też nie kwitnie to już nie wiem co jej potrzeba do szczęścia
Szczególnie że u Ciebie przecież wszystko rośnie przepieknie pod dobrą opieką i okiem ogrodniczki

Zmykam teraz na popołudnie, a wieczorkiem jeśli zostanie troszkę sił to wkleję obiecane fotki.

[goryczka143]

WIESIU
Piękny ten cedr. Nie wiedziałam, że można spotkać go w Francji.
Kloniki masz cudowne.

[gloriadei]

Wiesiu,
czy dobrze zauważyłam 2 stronki wcześniej zawiązane do góry liście trytomy? Czy to raczej Pampasówka?
Dzięki za przypomnienie, w sumie mam obie roslinki do zabezpieczenia. Niech tylko przestanie tak wiać , brrr.
Mój klonik tez miał tendencję do wypuszczania takich długich pędów ale zmarzł zimą więc problem z głowy

[abeille]

Krysieńko, można spotkać u nas i takie cedry, choć częściej widać bardziej popularne odmiany. To prawdziwa radość dla oczu taki okaz.
Klonik to moje oczko w głowie. Już raz próbowałam chodować takie ale to skończyło się dla niego tragicznie i podzielił los magnoli i kameli. Ale to było
na samym poczatku mojej ogrodniczej przygody, więc mam nadzieję że mi wybaczą a na tego pięknisia to już chucham i dmucham
Buziaczki
Ewciu, zgadłaś, trytoma poszła do fryzjera i uczesałam ją w koński ogon. Ładny, nieprawda zawiązuję tez różne trawki by śnieg ich nie
wygniwał zimą. A czemu Twój klonik zmarzł? Opatulałaś go czy nie? To jest jednak wrażliwe drzewko, szczególnie na zimne wiatry. Najlepiej je wcisnąć
w osłoniony kąt wtedy lepiej znosi zimno.
Milutkiego wieczorku.

Co obiecane to obiecane. Popatrzcie na cedry i nie tylko w wersalskich ogrodach. Najpierw takie rozłorzyste jak ten w Louveciennes na ostatnich fotkach.
Tylko podejrzewam że nie są aż tak stare choć korona też jest raczej płaska.





A potem taki biedny cedr czerwony powalony przez pustoszącą całą Francję wichurę w grudniu z 1999 roku. To jest drzewo sadzone za czasów Napoleona,
część jego jest jeszcze żywa a część obumarła. Zostawiono go na pamiatkę wichury.







A to nie wiem jakie drzewo ale też bardzo stare, może sykomor?



Zresztą mam ziarenka sykomora przywiezione z Luxoru w Egipcie do zaofiarowania. Może sa chętni to podeślę poczta

[kajpej]

Oj Wiesiu Ty to umiesz zadbać o swoje roślinki , fryzjer , sukieneczki .
Klonik ( odpukać) piękny!!! i te cedry .
u mnie spadły pierwsze płatki śniegu.
Wiesiu życzę miłego ciepłego wieczoru
Elżbieta

[Gencjana]

Wiesiu, kochanie ,wydaje mi się, że albo zbuduj wysoki cokół i hoduj roślinkę zwisającą , albo weź do ręki sekator.
Ale raczej na wiosnę. Nie wiem, dlaczego go okrywasz? Przecież u Ciebie jest cieplej? Może dlatego tak się stało.Donicę oczywiście
trzeba zabezpieczyć.
Mam 2 szczepione na pniu i nie okrywałam ich. Sądzę, że jak byś chciała go przerobić na formę drzewiastą, to powinno się udać.
Do pożądanej wysokości poobcinaj (nie zostawiając pączka) gałązki zbędne. Mnie się w tym roku na formy pienne same
przerobiły ognik szkarłatny (przesadzany) i cariopteris. Będę eksperymentować (na wiosnę naturalnie) z perukowcem.

[izaziem]

A mi jeden klonik po kilku latach 'bycia drzewkiem' zamienił mi się w krzak Najpierw zrobiłam z niego drzewko bo był pokaleczony po wichurze. Rósł ładnie kilka lat aż pewnego dnia latem cała góra zwiędła i uschła. Prawie nad nim płakałam. I tak sterczał ten kijek bo przy nim rosły liliowce. Aż tu pewnego dnia po miesiącu albo dwóch zaczął odbijać od korzenia i robi się z niego znowu krzaczek I tak już zostanie... Muszę tylko przesadzić liliowce.

[tara]

Wiesiu u Ciebie jak zwykle spacerek robi wrażenie, uwielbiam wręcz takie stare drzewa, u nas blisko trudno szukać ale droga do naszej Halinki/Hall1959 prowadzi przez aleję bukową też pięknie, ja w ogóle uwielbiam las
Przymierzam się do klonika, jest taki delikatny a jednocześnie taki uroczy, zobaczymy czy nie podzieli u mnie losu Twojej magnolii. Magnolia nie jest taka kapryśna, ona tylko musi sobie znalezć miejsce, swoje musiałam przesadzać i teraz są ok, n a wiosnę jednak chcę dosadzić żółtą.
pozdrawiam i dziękuję na spacerek i poświęcony mi czas,

[abeille]

Witam porannie wszystkich miłych gości
U nas dzisiaj dalej zimno ale już bez słońca. Szron zniknął z dachów, więc może i ten jeden stopień cieplej. Co z tego jak wyjść w taką zimnotę
dalej się nie da. Zresztą u mnie reszta prac ogrodowych będzie musiała poczekać aż wykuruję zapalenie stawu barku które mi wczoraj wykryli
przy okazji innych badań. A miałam jeszcze plany by popodcinać tuję i inne bluszczowe żywopłoty. No cóż, lepiej się najpierw wykurować, bo
rączka pewnie mi się jeszcze przyda w przyszłości a praca nie zając, nie ucieknie
Eluś, Twój ogród nawet w puchowej pierzynce jest uroczy, ale pewnie też go oglądasz z okien salonu? Trzeba się teraz przygotować na sześć
długich zimowych miesięcy, gdzie tylko dokarmiane ptaki stanowią główną ogrodową atrakcję. Ja już zawiesiłam wczoraj trochę jadełka dla naszych
skrzydlatych i dzisiaj mam ich całą gromadkę
Pozdrowionka
Adrianko, dzięki za rady co do klonika obejrzałam sobie zdjęcia tej odmiany co mam dissectum 'Garnet' w necie i jakoś tak często ma
tendencję do zwisania aż do ziemi. Może ma to w genach? Choć mój to już nie tylko zwisajacy ale i płożący sie zrobił. Czy ktos zna takiego
płożącego klonika? Zobaczę na wiosnę co z niego zostanie i może wtedy zdecyduję się na podcięcie by mu nadać taki kształt jak na tym zdjęciu
na przykład

http://www.gardenstyle.co.uk/cataloguepics/acer1.jpg

Piekny jest nieprawda? Ale boję się że jeśli ma w genach formę płożącą to trzeba by było go bez przerwy przycinać, bo co roku będzie wypuszczał
takie długaśne płożące gałęzie Z okrywaniem to masz szczęście, bo mój jednak woli być przykryty, może jest bardziej wystawiony na wiatry?
Twoje wydają się bardziej osłonione między dzrewami a mój jest na tarasiku i wiatry zimą hulają że heja
Perukowiec jako drzewko, to musi być całkiem fajne. Też Ci nie przemarza zimą?
Buziaczki
Izuś, czy ten Twój klonik był szczepiony na pniu czy sama go prowadziłaś jako drzewko? A forma krzaczkowa jest podobna do oryginalnej czy nie?
Ciekawa jestem jak wygląda?
Milutkiego dnia