Jutro lecę...nastawiam się psychicznie na ten dziwny kraj
bez pożegniania?
no to się żegnam
nasionka....o tak!!
roślinki?
nie wiem....chociaż już kiedyś przewoziłem eukaliptusa w bagażu podręcznym
ja mam zawsze jakieś przeboje na lotnisku...więc czekam co tym razem będzie
Dziękuję wszystkim Olu...Geniu...Joluś....Grażynko
zdjęcia...będą oczywiście...jak znów karty sobie nie sformatuje
Polu-cieszę się że mnie odwiedziłaś
plany mam...zawsze jakieś....
beniaminku????
tego jeszcze nie słyszałem
Kogruś-z ofertą Choduna jestem co roku na bieżąco
ja tam się chyba wiosną wybiorę...bo mam ze 40km...to prawie pod samym nosem
artam-wiesz...ja dziwię się ludziom którzy jadą na działkę odpoczywać
w ogóle dziwię się ludziom którzy odpoczywają gdziekolwiek:;230
wiosną mogę być padnięty nie wiem jak bardzo....ale jak sobie pomyślę ile miesięcy czekałem na te ciepłe wiosenne...letnie dni
to od razu mam takiego powera....
i nie umiem usiedzieć w miejscu.....ale to chyba efekt uboczny mojej pracy
na działce siedzę na tyłku...jak mam gości....
tzn....nie wyrywam...nie sadzę....nie podlewam....udaje że oni są ważni
Dalu-bo to pierwsza dama...musi być naj....
swoją drogą bardzo spodobała mi się First Lady...jestem pod wielkim jej wrażeniem
Geniu...Agness-ja już zawsze będę robił kopczyki...teraz żałuje....że zima mnie zaskoczyła jak drogowcow
ale to pocieszające słowa....mam nadzieję że będzie OK z moimi różami
Geniu a widziałaś katalog lillypolu?
bo liliowce są suuuuper tam