Ten wybryk smarkaczy to kwituje w ten sposób, coś się stanie na działce idę na policję, kładę telefon i dla mnie to będzie sprawca. Boję się tylko o róże, zresztą wszystkiego mi żal.
W środę już przyjeżdża młodszy syn też jak matka czekam, jak tam podróż wiadomo jedzie sam, przystanki to będzie jak zawsze robił w miejscach pewnych, ale zawsze ale.........
Dziś dostałam jeszcze jak na złość telefon jest miejsce w szpitalu na 18 grudnia ktoś zrezygnował, jutro jadę jakoś to załatwić, miało być w listopadzie a potem przesunięto na lutego.
Chciałabym to już mieć za sobą, ale............dobra wczoraj na działce nie widać było zimy, dziś jest chłodno nawet mrozik, w końcu niech lekko popada śnieżek bo jak choinka zielona za oknem zielono to jakoś nie tak!



wczoraj Jadzia podpuściła ciastkami to ja dziś zrobiłam też, proszę się poczęstować
