Jezu następna mnie męczy U Figi naoglądałam się ciacha a u ciebie takie wielkie zielone ciacho przecudna ona jest .Trzymam kciuki . A moja australis keyssi tez ma pączusia Tylko strasznie wolno rośnie (musiałam się pochwalić )
Tego to jeszcze prawie nie widać i jest to jeden pączuś ,ale roślinka jest strasznie młoda . Dostałam kawałeczek z korzonkami od Leśnego Duszka kilka miesięcy temu ,a tu taka niespodzianka
Dziękuję
No niestety te hoyki to straszne kapryśnice Mam jednak nadzieję, że chociaż jeden pąk u calicyny się rozkwitnie i będę mogła popodziwiać jej cudne kwiaty
No właśnie latam koło niej jak głupia Ale nie dotykam jej nawet bo boje się, że jej to zaszkodzi Kilka razy dziennie zaglądam, czy jeszcze pąki są ok. Mam nadzieję, że ta moja nadopiekuńczość jej nie zaszkodzi
Aniu - podlewam, gdy leciuteńko przeschnie powierzchniowo ziemia, podłoże przepuszczalne. Przedtem ładnie rosła, a teraz nie wiem co się z nią dzieje. W każdym razie nie jest dobrze.