Również w hurtowni PNOS Ożarów nowo otwartej u nas też coś niecoś kupiłam ,chociaż ceny - zawrotne!Ale ja podchodzę spokojnie do nowych ofert,nie rzucam się bo za bardzo nie mam już miejsca.
Ponadto jestem "wolna" od wszelkich " chciejstw ".Zostawić muszę sobie coś na zakupy sezonowe,wolę raz w tygodniu coś "przytargać" z ryneczku czy z okolicznych szkółek bo przecież nie mogę nie wstąpić i nie zobaczyć nowości . A wyjść z gołą ręką się przecież nie da...
a w oczekiwaniu na wiosnę, trochę różanych kolorków...










pozdrawiam.
Maryna .