Amelko Chopin to jedna z pierwszych moich róż. Przeszła przez trzy ogrody i w tym trzecim też już drugie miejsce zajmuje, więc można ją przesadzać bez bólu. Kogutka dostałam od naszego murarza kurnika więc jest szczególnie lubiany. Jest jeszcze młody bo niedawno pierwszy raz zapiał, ale widzę że ogon będzie miał okazały
Asiu mam róże sadzone i na wiosnę i na jesień, nie było jakiejś mroźnej zimy więc wszystkie mają się dobrze. Są zwolennicy wiosennego sadzenia gdyby tak była bardzo mroźna zima, ale może wypowiedzą się Ci co maja długo róże i dłuższy staż.
Bartoszu mój znajomy rolnik powiedział że już tak jest, bo ja przeżywam każdą stratę. Kurka na razie żyje ale chodzi jak kaczka z ogonem skierowanym w dół

Miałam już inne przypadki ale każdy objawiał się inaczej
Jadziu n tak! ja to napisałam z odniesieniem do siebie, bo tylko jakaś niemoc mogłaby mnie pozbawić kurek. Oj to przykra sprawa, bo nasz pies też okolicznym załatwił kury i teraz ma solidną wolierę i na spacer tylko w uprzęży, bo zew natury jest niezależny od niego i od nas, więc możemy tylko zapobiec. Teraz niewielu gospodarzy ma kury i tych co znam to raczej cieszą się z rosołków
Misiu kurka już jakiś czas tak funkcjonuje i nawet znosi jajka, ale wygląda dziwnie bo jak pisałam wyżej bardziej przypomina kaczkę. Dawałam jej specjalne krople bo weterynarz twierdził, że może to być niedobór jakiejś witaminy. Jest po nich żywotna ale sylwetka kacza pozostała

Chopin dopóki rósł w cieniu marnie kwitł, a teraz w słońcu szaleje!
