Przydomowa hodowla kur cz.1
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Moje marudy strasznie niezadowolone z obecnej sytuacji, tak się zbiesiły że dzisiaj tylko 3 jajka (wczoraj było 7).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
U mnie zbieranie jaj kaczki i oddanie gdy już siedziała cięgiem od 2 dni zdecydowanie podniosło ilość wylęgu.
Natomiast w okolicy Skawiny rolnik zgłosił ognisko, wybili wszystko w promieniu 3km.
Natomiast w okolicy Skawiny rolnik zgłosił ognisko, wybili wszystko w promieniu 3km.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Czyli osłanianie drobiu, zamykanie w wolierach nie zda się na wiele, gdy nawet w dalszej okolicy stwierdzą grypę 

Pozdrawiam
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowa hodowla kur
Niestety, tak.
Jednak nie do końca - jeżeli wybiją Ci ptaki, to muszą wypłacić odszkodowanie.
Jednakże pod jednym warunkiem - tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wcześniej zastosowałaś się do zasad bioasekuracji.
Czyli jednak warto zamykać itd.
Jednak nie do końca - jeżeli wybiją Ci ptaki, to muszą wypłacić odszkodowanie.
Jednakże pod jednym warunkiem - tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wcześniej zastosowałaś się do zasad bioasekuracji.
Czyli jednak warto zamykać itd.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2935
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Jak dla mnie jest to nie do końca przemyślana decyzja przez służby weterynaryjne. Poszli na łatwiznę jak to się mówi ,,po najmniejszej linii oporu". Po co badać ptaki w prywatnych gospodarstwach tzw ,,trzymaczy", najlepiej wybić wszystko co ma pióra w promieniu paru km aby chronić nie do końca pewny interes grup hodujący przemysłowo drób. Ptasia grypa była jest i będzie, jest to wpisane w historię natury tak jak ludzka grypa, żółtaczka , HIV. Czy ktoś morduje nosicieli i potencjalne osoby z nimi w kontakcie? A co z ptakami wolno latającymi, chyba też musieli by je wyłapać i wybić
.A w Zoo, czy tam też wybijają bo w pobliży gdzieś epidemia wybuchła, no chyba nie bo mają ,,nadzór weterynaryjny"
. Jeśli sytuacja się będzie powtarzać corocznie to w końcu się okaże że, w małych przydomowych gospodarstwach drobiu nie będzie, czyli ,,konkurencji dla molochów" a ptasia grypa i tak będzie rządzić się swoimi prawami.


- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Nic dodać, nic ująć, trafione w samo sedno
.

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Ja mam siatkę wolierową, ale od jastrzębi, więc male ptaki przelatują. Ale trudno. Są odgrodzone i zawolierowane. Mieszkam z dala od jakichkolwiek gospodarstw z drobiem,a już na pewno nie towarowych (może kilkadziesiąt kilometrów). Jakoś się tym nie przejmuję...
A czy dajecie swoim kurkom wapń w jakiejś postaci, poza kruszonymi skorupkami po jajkach?Zobaczyłam po grzędą zgubione jajko, tylko w osłonce, bez skorupki, a niektóre jajka mają b.delikatne skorupki. W tamtym roku kupiliśmy wapń ale pan ze sklepu sprzedał nam nawóz wapniowo-magnezowy stwierdzając, że nadaje się on dla zwierząt. Czasami im sypnęłam kiedyś tego nawozu, ale ogólnie nie wiem czy to się nadaje...? Na opakowaniu zastosowanie jest podane tylko jako nawóz do gleby...
A czy dajecie swoim kurkom wapń w jakiejś postaci, poza kruszonymi skorupkami po jajkach?Zobaczyłam po grzędą zgubione jajko, tylko w osłonce, bez skorupki, a niektóre jajka mają b.delikatne skorupki. W tamtym roku kupiliśmy wapń ale pan ze sklepu sprzedał nam nawóz wapniowo-magnezowy stwierdzając, że nadaje się on dla zwierząt. Czasami im sypnęłam kiedyś tego nawozu, ale ogólnie nie wiem czy to się nadaje...? Na opakowaniu zastosowanie jest podane tylko jako nawóz do gleby...
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowa hodowla kur
Ja daję Dolmix DN.
Nawóz to nie jest dobry pomysł. Ptak rośliną wszak nie jest.
Nawóz to nie jest dobry pomysł. Ptak rośliną wszak nie jest.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Kupiłam w sklepie "Mieszalnia pasz" czy jakoś tak -worek 10 kg (najmniejszy jaki był
) wapna dla drobiu. Starczy na 10 lat przy mojej ilości ptaszorów. Też dawałam skorupki -cała rodzina zbierała- ale miałam tak jak pisałaś- co jakiś czas jajko w błonce. Na początku rzuciły się na te granulki jak szalone, widać było, że miały braki. Teraz stoi w pojemniku i mało znika. Minusem jest to, że nie może zmoknąć. (U mnie stoi w szklarni) Gniecione skorupki chętniej zjadają.
Jolek, na wsi mało kto ma teraz drób. Najczęściej parę kurek mają osoby, które wyprowadziły się z miast. Samoświadomość , powrót do natury, bo raczej nie wygoda

Jolek, na wsi mało kto ma teraz drób. Najczęściej parę kurek mają osoby, które wyprowadziły się z miast. Samoświadomość , powrót do natury, bo raczej nie wygoda

Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
Zależy jaki nawóz. Jak skała mielona to można dać. Ale wygodniej kupić wapno paszowe. Kosztuje jakieś drobne, jest pakowane w worki po 30kg i u mnie sie sprawdza.
Odszkodowanie oczywiście jakieś wet wypłaci, ale nie sądzę by pokryło również utracone zyski. A nawet jakby teraz kupić pisklaki to do świąt wielkanocnych jajek z nich nie będzie. Zobaczymy czy mieszkańcy będą zadowoleni czy raczej następnym razem załatwią wszystko po cichu.
Odszkodowanie oczywiście jakieś wet wypłaci, ale nie sądzę by pokryło również utracone zyski. A nawet jakby teraz kupić pisklaki to do świąt wielkanocnych jajek z nich nie będzie. Zobaczymy czy mieszkańcy będą zadowoleni czy raczej następnym razem załatwią wszystko po cichu.
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
to tak jak ja, wychowana w mieście, studia i pare lat po nich spędziłam w dużych miastach, a własny dom założyliśmy pod lasem,w pobliżu wsi. W dzieciństwie uwielbiałam wakacje u babci na wsi, kochałam kury, wstawałam z babcią o 5.00 do zwierząt. I dla tych sielskich chwil to wszystko, śniadań na tarasie ,słuchania piania koguta, dla zdrowych jajek- kocham wieś po prostu. Teraz jest na to modne duńskie słowo- hygge.Aquaforta pisze: Jolek, na wsi mało kto ma teraz drób. Najczęściej parę kurek mają osoby, które wyprowadziły się z miast. Samoświadomość , powrót do natury, bo raczej nie wygoda

Wczoraj 5 jajek na 8 kur. Jedno ważyło 910 gram.

pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42330
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Ja kupiłam kredę w takim rozdrobnieniu jak gruby piasek i mieszam z jedzeniem, same skorupki to mało.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Asia
. Mieszkam w "podwiejskim" osiedlu dwa lata. I za nic nie wróciłabym do miasta. Mieszkałam w Lublinie i w bloku i w domku. Nikt tam nie miał zwierząt z wyjątkiem psów i kotów, bo sąsiedzi tuż za płotem. Wiadomo, działeczki przydomowe w wersji mini mini, wszyscy uczestniczą chcąc nie chcąc w życiu ogrodowym innych. Teraz jest super. Kurki, dwie kaczuchy, koty bojowe na myszy. Marzą mi się jeszcze pszczoły...

Pozdrawiam
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowa hodowla kur
Żadne odszkodowanie nie gwarantuje zwrotu utraconych dochodów.
Z grubsza oznacza to, że ubezpieczenie ma pokrywać straty w stopniu gwarantującym odtworzenie zniszczonego majątku.
W przypadku nieruchomości wartość odszkodowania koryguje się o kwotę umorzenia obiektu.
Przypuszczam więc, że jak chodzi o kury, a szerzej - ptaki - wypłacane będą kwoty rynkowe.
I tak za kurę - tyle ile kosztuje kura bez względu na rasę.
Tak więc hodowcy drobiu ozdobnego najprawdopodobniej stracą.
Również pytanie, jaka wartość będzie przyjęta za rynkową.
Zapewne ta ustalona na moment wybicia stada, a nie jego odtworzenia, co raczej oznacza dodatkową stratę.
Według jakich stawek będą wyceniane inne gatunki ptaków - trudno powiedzieć.
Z grubsza oznacza to, że ubezpieczenie ma pokrywać straty w stopniu gwarantującym odtworzenie zniszczonego majątku.
W przypadku nieruchomości wartość odszkodowania koryguje się o kwotę umorzenia obiektu.
Przypuszczam więc, że jak chodzi o kury, a szerzej - ptaki - wypłacane będą kwoty rynkowe.
I tak za kurę - tyle ile kosztuje kura bez względu na rasę.
Tak więc hodowcy drobiu ozdobnego najprawdopodobniej stracą.
Również pytanie, jaka wartość będzie przyjęta za rynkową.
Zapewne ta ustalona na moment wybicia stada, a nie jego odtworzenia, co raczej oznacza dodatkową stratę.
Według jakich stawek będą wyceniane inne gatunki ptaków - trudno powiedzieć.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Ja tam bym załatwiała po cichu
, tylko tak aby ubrania porządnie wyprać, obuwie odkazić itp itd tak aby innych kuraków w okolicy niechcący nie zarazić, bo skoro sąsiad ma np coś wystawowego lub cennego to byłby chyba koniec sąsiedzkiej przyjaźni
, a i tak robią przy likwidacji to samo tylko idąc na większą skalę (a przy wybijaniu 100% zamkniętych ptaków to już głupota, b jakby chcieli odkazić teren to by musieli wybić też ptactwo wodne jeśli się takie znajduje w okolicy).


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"