Wszystkim gościom bardzo dziękuję za odwiedziny i pamięć o moim zdrowiu.
Czuję się już lepiej bo muszę, nie mam innego wyjścia. Ogród czeka a ja najpierw chora teraz z wnuczkiem po szpitalach (oparzył sobie rączkę i trzeba jeździć na zmiany opatrunku a to taki urwis że córka sama z dwójką dzieci sobie nie poradzi).
No ale dzisiaj zrobiłam inspekcję róż i nie najlepiej to wygląda. Oczywiście chodzi mi o nówki z jesieni. Kupowałam w Rosarium i jak na razie jedną już wykopałam bo tak wyglądała
miała najsłabsze korzenie i właściwie nic jej te korzenie nie urosły.
Druga róża Reine des Violettes ledwo dyszy, pędy ma zielone ale listeczków to nie za bardzo chce wypuszczać
nie wiem czy już ją wykopać czy jeszcze dać jej trochę czasu.
A teraz te które radzą sobie dość dobrze

Róża Souvenir de la Malmaisons

Rose de Resht
Mam jeszcze dwie nówki Gloria Dei i Ice Lady i też sobie dość dobrze radzą, rosną w innym miejscu dlatego nie zrobiłam zdjęć. Te róże które przesadzałam wiosną też wszystkie dobrze rosną i nawet niektóre patyczki wypuszczają listeczki.
No a staruszki pną się do góry i mają coraz większe pączki. Ten przymrozek zważył kilka listków Westerlandowi, ani bym nie przypuszczała żeby to było możliwe.
