
Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Jestem już, różowości piękne. Dziś po południu idę na inspekcję do ogrodu. Widok poranny z okien był zachęcający bardzo 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Tak, podobno upały. Wtedy będziemy narzekać na suszę
No, ale jeszcze tylko miesiąc i pierwsze różyczki sie pokażą. Przynajmniej u mnie.
Ty pewnie będziesz się nimi cieszyć wcześniej.

No, ale jeszcze tylko miesiąc i pierwsze różyczki sie pokażą. Przynajmniej u mnie.
Ty pewnie będziesz się nimi cieszyć wcześniej.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Świetne tulipany. Jak warzywniak, coś już rośnie? Zapewne chciałabyś jakieś różowe warzywa, a tu klops 

- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Izka Twoje informacje o inkarwilli ,przypomniały mi ,że niedawno dostrzegłam wychodząca roślinkę z ziemi wśród niezapominajek...i zapomniałam o niej...
Muszę ją odkryć ,ale czy ją znajdę... 


Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
No właśnie, co słychać w warzywniaku ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Dorotko - powróciłaś
więc sprawdzę jakie są wyniki inspekcji ogrodu
Goś - widzisz... wszystko się dobrze układa... Czy sucho, czy pada człowiek sobie pogada
Róże chyba za dwa tygodnie już wystartują
Pączki idą w siłę, więc cieszę się już
Aniu Zielona - te tulipany to chyba popularna forumowa Angelika... M nabył drogą kupna
Z tego co popodglądałam i podczytałam w forumowych ogrodach w przyszłym roku nie ma co liczyć na taki pokaz. One chyba z tych jednorazowych
Warzywka różowe- hm... niedożywiony buraczek
Różowy klops
To teraz zbiorowa spowiedź warzywnikowa...
Grażynko- Warzywnik ciut zaniedbany. Trochę dużo innych prac... a poza tym ryje mi tam na potęgę jakiś podły zwierz, od którego Mały Kocie ucieka.... Dziś sypałam trutkę
Pół ogródka zryte... Jest czosnek OdGrażynkowy czosnek niedźwiedzi
, słaba rzodkiewka, marnie wschodzące buraczki, 2 wczesne kapusty, 2 włoskie kapusty, 6 pomidorków, 2 ogórki, 3 karczochy( znowu wyglądają podejrzanie, liście jakby różowe
) No są jeszcze sałaty, OdAnioZielony arcydzięgiel litwor
, eksperymentalna uprawa chryzantem... zielniczek... koperek... A wydawało mi się, że jakoś tak pusto... Chyba dla tego, że groszek zielony się nie pokazał
.Znowu będzie za ciasno
Bo chciałabym jeszcze brukselki, cukinię,pory,selery... może jeszcze dynię
Rety.... jeszcze wsadziłam dwie jabłonki, które chcę prowadzić na lichtarz... No, nie wiem jak ten mój piach sobie z tym wszystkim poradzi...
Nelu - zaraz trzeba będzie wyrwać niezapominajki, więc pewnie okaże się, że ona tam jest i to całkiem dorodna...
No to ciąg dalszy przeglądu ogrodowego- zdjęcia przedwczorajsze, bo dziś się zagapiłam i noc mnie zaskoczyła.

A tu chyba największe radości - pączek różany, który cały czas się kokosi... ale ładnie mu z tym kokoszeniem... No i finalne przedstawienie clematisa.
,


Goś - widzisz... wszystko się dobrze układa... Czy sucho, czy pada człowiek sobie pogada



Aniu Zielona - te tulipany to chyba popularna forumowa Angelika... M nabył drogą kupna




Grażynko- Warzywnik ciut zaniedbany. Trochę dużo innych prac... a poza tym ryje mi tam na potęgę jakiś podły zwierz, od którego Mały Kocie ucieka.... Dziś sypałam trutkę







Rety.... jeszcze wsadziłam dwie jabłonki, które chcę prowadzić na lichtarz... No, nie wiem jak ten mój piach sobie z tym wszystkim poradzi...
Nelu - zaraz trzeba będzie wyrwać niezapominajki, więc pewnie okaże się, że ona tam jest i to całkiem dorodna...
No to ciąg dalszy przeglądu ogrodowego- zdjęcia przedwczorajsze, bo dziś się zagapiłam i noc mnie zaskoczyła.






A tu chyba największe radości - pączek różany, który cały czas się kokosi... ale ładnie mu z tym kokoszeniem... No i finalne przedstawienie clematisa.


- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Iza, to niebieskie pod bzem to co? Śliczne jest.
U mnie różyczki maja jakieś maleńkie pączki, ale mszyce nie daja im zyć, więc dziś chemia poszla w ruch, zobacze jutro czy nie za słaby roztwór zrobilam (gdzies mi zginęła ulotka
i bazowalam na tym co pamietalam z zeszłego roku)
U mnie na odmiane po deszczu mokrawo sie zrobiło, nie wiem czy powojniki to zniosą
U mnie różyczki maja jakieś maleńkie pączki, ale mszyce nie daja im zyć, więc dziś chemia poszla w ruch, zobacze jutro czy nie za słaby roztwór zrobilam (gdzies mi zginęła ulotka

U mnie na odmiane po deszczu mokrawo sie zrobiło, nie wiem czy powojniki to zniosą

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Pod bzem rośnie kamasja
Zasadniczo była w parze z wrednym wiązem... wiąza przesadziłam... kamasję przeniosę po kwitnieniu. Roztwór zbyt słaby to nie problem... za silny to byłby kłopot... Mszyc mam zatrzęsienie... im ani deszcz ani chłód nie szkodzi...
A po tym deszczu, pomimo chłodu mój ogródek odżywa i rośnie w oczach.Zalanie korzeni na tym piachu raczej nie grozi...
Hi, hi... plewiona parę dni temu rabatka dziś jest znowu zieloniutka

A po tym deszczu, pomimo chłodu mój ogródek odżywa i rośnie w oczach.Zalanie korzeni na tym piachu raczej nie grozi...
Hi, hi... plewiona parę dni temu rabatka dziś jest znowu zieloniutka

- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Nie pamiętam tego białego płotka ... powinnam?
Rh piękny! Ale pączek różany?
Moje róże dopiero startują, a te co maja pączki, to ledwo widoczne, zieloniutkie i małe 
A co masz do zarzucenia clematisowi?
Ja też kilka dni temu cieszyłam się, że udało mi się wyczyścic jako tako cały ogród, a dziś - sladu po tym nie ma
Rh piękny! Ale pączek różany?


A co masz do zarzucenia clematisowi?

Ja też kilka dni temu cieszyłam się, że udało mi się wyczyścic jako tako cały ogród, a dziś - sladu po tym nie ma

- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2617
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Iza co to za listki takie ciekawe za hostami
?

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
A przed hostami fortegilla 

- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2617
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
pamelka pisze:A przed hostami fortegilla
a za hostami ?

- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Nie mam żadnego clematisa .. i aż mnie korci ... czas to zmienić 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25223
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Izuś, zdecydowanie będziesz miał szybciej róże.
Ja dzisiaj walczyłam z bruzdnicą. Pojawiła się na róży pnącej kwitnącej raz. Czyli będę miała ograniczone kwitnienie.
Ja dzisiaj walczyłam z bruzdnicą. Pojawiła się na róży pnącej kwitnącej raz. Czyli będę miała ograniczone kwitnienie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)
Wszystko buchnęło po deszczu- wielkość host wieczorową porą wprawiła mnie w zdumienie, o takie
Dziś nie doszłam do aparatu, bo w wielkiej egzaltacji usiłuję zapanować nad remontowanym oczkiem. A ono jakby wymknęło się spod kontroli
I kret wrócił... Jednym słowem w koło niezłe pobojowisko...
Czarodziejko - płotek odgradza warzywnik, nie był biały... To śmiała inicjatywa własna M
Rh obłamywałyśmy z Zieloną Anią zgodnie z forumowymi radami i zawiązał dużo grubiutkich pąków. Muszę poszukać tego wątku i przygotować się do zadbania o następne kwitnienia
Pączek w takim zaawansowaniu jest na róży mchowej. Ona taka prędka... w sam raz dla niecierpliwych różomaniaków
Ale i Souvenir de Malmaison ( super bladawiec
) też grubiutka
Moje różyczki chyba wiedzą, że tak czekam... że pypcia dostaję, to się nade mną litują... Clematisowi absolutnie nic nie zarzucam, z wyjątkiem tego, że zaczyna przekwitać
Marku - za hostami jakaś tiarella. Jej też nie miałabym nic do zarzucenia, gdyby nie to, że jak ją kupowałam to była zielono- biała.... a zrobiła się zielono-żółta
Joluś - tak, to ona... i bardzo się z niej cieszę
Bernaciu- brak clematisów to karygodne niedopatrzenie
Trzeba to niezwłocznie skorygować... Ale nie zaczynaj od wielkokwiatowych, bo one takie humorzaste, że można się skutecznie zniechęcić...
Goś - dziwaczna ta moja tegoroczna wiosna. Ledwo bez rozwinął kwiaty, a w tym samym czasie różyce pączkują podczas gdy niektóre tulipany jeszcze w pąkach
U mnie też szeroki zestaw paskudnych insektów - jutro będę pryskać, choć bardzo mi żal innych żyjątek.



Czarodziejko - płotek odgradza warzywnik, nie był biały... To śmiała inicjatywa własna M






Marku - za hostami jakaś tiarella. Jej też nie miałabym nic do zarzucenia, gdyby nie to, że jak ją kupowałam to była zielono- biała.... a zrobiła się zielono-żółta

Joluś - tak, to ona... i bardzo się z niej cieszę

Bernaciu- brak clematisów to karygodne niedopatrzenie

Goś - dziwaczna ta moja tegoroczna wiosna. Ledwo bez rozwinął kwiaty, a w tym samym czasie różyce pączkują podczas gdy niektóre tulipany jeszcze w pąkach
