
Aniu, pewnie za jakiś czas się wyklaruje ten mój ogródek, będą róże z dyniami i róże z pomidorami i róże z buraczkiem. Do tego wszędzie pełno rajskich ptaków w postaci drobiu i ja biegająca z sekatorem i opryskiwaczem z obłędem w oczach

Martuś, cudnie to opisujesz



Izuś, tak to ona, majtkowy róż z żółtym środkiem, nie przemarza, to jedno jest pewne, nigdy nie okrywana była. Do gruntu ją, na słońce.