Zosiu - to są już jedyne kwitnące na mojej działce kwiaty.
Późn jesień już .... Ale i tak się cieszę, że w tym roku jest taka cudna!
Dzisiaj miałam wycieczkę objazdową po Śląsku i nie mogłam
napatrzeć się na te piękne jeszcze lasy ...
Na te żółcie, pomarańcze, czerwienie ... Ależ to była koloroterapia!
Dziękuję pięknie za kawkę!
Wiola - ja mam taką plastikową siatkę, którą można na metry dostać
w ogrodniczych. Mąż nie zrobił zdjęcia, więc nie mogę Ci pokazać.
W zeszłym roku zdała egzamin, no ale zima była łagodna.
Poza tym moja działka z 3 stron jest ogrodzona. Z czwartej strony
granicę wytycza rzeczka, która w jednym miejscu jest bardzo płytka
i tamtędy tylko może zwierzyna wchodzić. No chyba, że zające gdzieś
się wcisną pod siatką, bo są szpary.
Więc daję ją na wszelki wypadek, zwłaszcza, że w zeszłym roku nie zabezpieczyłam
2 malutkich sadzonek sumaczków, które zostały nadgryzione i padły.
Sąsiad, którego ogrodzenie stanowią 2 pionowe żerdki z przybitą w poprzek deską,
wszystkie swoje drzewa zabezpiecza - jedne plastikową inne drucianą siatką
(hihi... chciałam uchwycić ten piękny czerwony krzak, a w obiektyw wlazło mi to.
No i przydało się

)
Izuś - tak, te moje chryzantemy zimują w gruncie. Tzn. jedną zimę mają już na działce za sobą.
Z tego co czytałam, jest kilka odmian chryzantem ogrodowych, które wytrzymują
nasze zimy.
aha! mam nasiona mojej malwy pełnej różowej. Jeżeli jesteś dalej chętna, to proszę o adresik
na pw. Jutro będę wysyłać je w świat (a właściwie w Polskę

).
Witaj
Julka! Co tam u Ciebie ciekawego słychać?
I jeszcze trochę kolorków jesieni ...
