Moj Ogrod-moje miejsce wypoczynku

[kogra]

Tadeusz a jak przezimowały twoje rho i liliowce ?
Dużo osób z forum straciło sporo roślin.
U mnie straty pewno też będą, aż boję się tego przeglądu.

[tadeo]

Grażyno rh nie ciekawie wyglądają niektóre maja nieznaczne przemarznięcia.Liliowce jeszcze nie wszystkie wyszły.Najbardziej obawiam się o nowe odmiany sadzone w pazdzierniku.Te które dotarły do mnie w listopadzie posadzone zostały w donice i zostały w pomieszczeniu w którym przechowuję wszystkie datury,dalie i inne delikatne.N.p.Art.Gallery Nouveau,Jurassic Jaws,Crazy Ivan,czy jeszcze pare innych.Na dzień dzisiejszy mają po 40cm i wypuszczają młode sadzonki.Trzeba będzie postępować z nimi bardzo ostrożnie.delikatnie je hartować.Mam takie pomieszczenie wielkości 20m2,zdużą ilością światła w którym temperatura w zimie to minimum 3stopnie.Bardzo dobrze zimuja tam moje roslinki.Muszę jutro zrobić fotki moich liliowców.

[malgocha1960]

Tadeuszu, na jakim poziomie masz ustawiony wertykulator,a na jakim aerator?

[kogra]

Tadek u mnie ev na ogrodzie masakrycznie wyglądają.
Jak podniosłam jeden suchy badyl do góry to został mi w ręce a w ziemi ciapa czyli zgnilizna tylko została.
Dalsze bałam się sprawdzać, bo wszystkie wyglądają podobnie.
A jakby tego było mało, to znów mrozy zapowiadają.

[tadeo]

Witaj Małgosiu.Bardzo sporo osób myli pojęcie WERTYKULATOR a AERATOR.Ja mam wertykulator elektryczny Bosch,jest to wygrabiarka do wygrabiania starej trawy i filcu odkładającego się przez cały sezon.Bardzo wygodna i przydatna.AERATOR to walec napełniany wodą z stalowymi kolcami grubości okolo10-12 mm,dospawanymi na płaskowniku stalowym i wygiętym na walec.Na całej długości walcu tj 80cm jest 6kompletów kolcy to około 14cm jeden od drugiego .Kolce mają 6cm długosci.Najgorzej jest napowietrzyć w miejscach do których nie można dojść walcem.pozostaje nakłuwanie widłami.No to wystarczy tego wywodu.
Grażyno Kogro.Nie martw się evergrinami,wyczyść miejsca gnijące i wystaw na słoneczko aby przeschły.Pozdrawiam Tadeusz

[kogra]

Tadek dobrze radzisz.
Ale ja się obawiam, że nie ma już co nawet przesuszać.

[tadeo]

Grażyno to moje co nieco.

[e-genia]

Tadeuszu przechowywałeś w szklarni swoje liliowce ?
Moje maja pomarznięte liście do ziemi , a niektóre chyba zmarzły doszczętnie .

Genia

[kogra]

Moje na balkoniku podobne do twoich.
Nadzieja w tym, że już zimy będą miały lepsze.

[sosna1]

Witam, piękny ogród, piękny świat zobaczyłam z samego rana! Pozdrawiam serdecznie!

[śnieżka]

.Konieczny byłby jeszcze deszcz aby spłukać brud zimowy.Pozdrawiam Serdecznie Tadeusz

Oj Tadziu, chyba w złą godzinę to napisałeś

A tak przy okazji to od dawna podglądam Twój wątek i jestem pełna podziwu dla efektów pracy Twojej i Małżonki. Przepiękny , kolorowy ogród z dorodnymi, wypieszczonymi roślinami, tylko brać przykład.
Z przyjemnością ogladam też fotki z podróży, zawsze miło zobaczyć ciekawe zakątki świata oczami miłośnika zieleni.

[malgocha1960]

Liliowce trzeba wykopywać na zimę? Nic nie rozumiem, moje zostały w ziemi z ubiegłego roku.

[EdytaB]

Liliowce trzeba wykopywać na zimę? Nic nie rozumiem, moje zostały w ziemi z ubiegłego roku.

moje też i zawsze tak było i kwitły

[kogra]

Nie wykopuje się liliowców na zimę.
Młode sadzonki należy w pierwszym roku okryć a potem radzą sobie już same.
O ile nie są to najnowsze odmiany ev ze Stanów, bo te jak się okazuje należą do wrażliwych.
Ale w łagodne zimy też dają sobie u nas rady nawet bez okrycia.

[tadeo]

Moi Drodzy.Tylko nie wykopywać liliowców.Moje jeszcze nie były posadzone do gruntu,dojechały do mnie w listopadzie i co było robić,trafiły do doniczek aby nie przemarzły kiedy były by posadzone do gruntu w połowie listopada to do mrozów nie przyjęły by się jeszcze,a tak w pomieszczeniu w temperaturze plus 3 nic im się nie stało.
Grażyno Śnieżko.Witam serdecznie i pozdrawiam