Ogród Azy

[goryczka143]

Witaj OLGO!
Dziękuję za piękne widoki - miło zobaczyć takie uroczyska.
Na codzień tego nie oglądam - tylko blokowisko.
W tamtym roku byłam z Amazonkami trzy dni w Zakopanem.

[leszczyna]

WITAJ OLGO

Znam Twój ogród, cały wątek i przepiękne zdjęcia moich ukochanych Tatr.
Często się do Ciebie zakradałam ale śladu nie pozostawiałam.
Dzisiejsze poranne połacie krokusów z Twojego spaceru zachęcają do natychmiastowego wyjazdu na krokusy do
Doliny Chochołowskiej.
Kiedy jestem w Zakopanem czy Poroninie, to nigdy nie odpuścimy sobie Chochołowskiej.
Ale to co teraz pokazałaś to raj dla oka i duszy .
Będę do Ciebie wracać.

[Aza]

Dzisiaj intensywnie pracowałam w ogrodzie i zapomniałam że w poludnie brak wody, więc poszlam do szkoły niedomyta. Za to po powrocie zrobilam kilka zdjęć. Jak zwykle u mnie wszystko z dużym opóźnieniem.

To jest pierwszy żonkil.


http://img180.imageshack.us/img180/787/fioki.jpg [/img][/url]


No i na koniec moje jeszcze nie kwitnące szachownice.





Uploaded with ImageShack.us

[leszczyna]

Olu - widać tą różnicę temperatur nawet w ogrodzie.
U mnie cebulice już zniknęły, zostały tylko liściorki, pierwiosnki są w takim stadium i u mnie.
Za to korona cesarska mi nie zakwitła i już próbuję sadzić po raz kolejny.
Natomiast widok chyba na Nosal masz boski.

[EwkaEs]

Olgo-u mnie cebulice już całkiem kończą kwitnienie,z przyjemnością oglądam je u Ciebie we wcześniejszej fazie.Jeżeli te zielone kły to konwalie, to są na takim samym poziomie rozwoju.A cesarskie pod szkieletem namiotu ochronnego?

[onka37]

Nie martw się jeszcze Ci zakwitną bo masz opóźnienie. Zdjęcia z Chochołowskiej Boskie! witać że tam wszyscy z aparatami przy ziemi leżą

[Aza]

Przez 3 dni w Zakopanem było ciepło, gdyby jeszcze trochę deszczu to wszystko by rozkwitło. ale wieczorem przyszła mgla, może się zmieni pogoda. To zdjęcia z poludnia.







W ogrodach na Bystrem kwitną juz forsycje, ale moja byla posadzona jesienia przed śniegiem i dopiero się budzi to jej pierwszy kwiatek.


Wszędzie w ogrodzie są żonkile i pierwiosnki.




Na koniec moje ukochane chwasty, szczawik i szczaw alpejski ( obok zwykly koński szczaw)

[Aza]

Z powodu deszczu i niedzieli nie pracowalam w ogrodzie, ale wieczorem wybrałam się do Olczyskiej ( to najbliższa od domu dolinka reglowa). Deszcz dobrze zrobil koronom, zrobilam zdjęcie im i żonkilom;



Choć trawa jeszcze mikroskopijna już pod Nosalem pasą sie owce:



Ja polowalam na kwiatki, ale wszystkie byly bardzo mokre, tak jak ja:

Żywiec gruczołowaty.

Dziki bez

Widoczki potoku i Hali Olczyskiej.


Lepiężniki nad potokiem.

[leszczyna]

Cudowny Twój Dom Olu!!!
Kiedy do Ciebie zaglądam zawsze widzę dom z ogromną duszą.
Żonkile u Ciebie to takie same jak w ogródku mojej babci, nie mogę się dochować prawdziwych żonkili i prawdziwych narcyzy z dzieciństwa, ale myślę, że kiedyś się uda.
Olu, owieczki już powędrowały na swoje stałe miejsca gdzie się wypasają???
OJ - lubię te widoki i te Twoje wycieczki, jesteś niestrudzona w swoich pieszych wędrówkach po górach.
Troszeczkę Ci zazdroszczę tych wycieczek, gdzie możesz podglądać przyrodę z aparatem.

[Karo]

Olu znowu odwiedziłam z Tobą cudowne miejsca...
Fajnie jest móc spacerować nie wychodząc z domu
Nogi nie bolą,oddech się nie urywa a mam wielka przyjemność.
Bardzo zmokłaś?
U mnie nie padało od rana,maj jest najpiękniejszym miesiącem roku, wszystko sie budzi do życia...jest takie świeżutkie...

[Comcia]

Piękna okolica.
Naprawdę piękna.
Chciałam ci podziękować za możliwość oglądania zdjęć bo w naturze nie mogę :P

[Aza]

Krystyno - leszczyno te żonkile mnożą się w moim ogrodzie same (w przeciwieństwie do różnych wymyślnych kupowanych w sklepach które zanikająpo paru latach) więc jeśli chcesz to mogę Ci posłać cebulki jak zaschną liście tzn tod koniec czerwca, sadzi się pod koniec sierpnia.
Krystyno - KaRo Owieczki sąwprawdzie fotogeniczne, ale muszę na nie uważać jak chodzę z psami. A co do wychodzenia z domu to Hala jest jednak godzinę drogi od domu na skróty nie znakowanym szlakiem. Zmokłam i po powrocie do domu paliłam w piecu. Dziś wybieram sie na Kondratową.
POZDRAWIAM OLGA

[onka37]

Witaj Olgo! śliczna zakopiańska wiosenka! jakże zazdraszczam Ci tych spacerów po cudnych choć mokrych okolicach

[Aza]

Byłam zgodnie z planem na Kondratowej, straszna droga , lód , łaziłam po lesie ze strachu.
Na Kondratowej ponuro.

Aby ominąć lód poszlam nie zlikwidowaną jeszcze trasą narciarską na Goryczkową, gdzieś nawet szłam po śladach misia na szczęscie jego nie spotkałam, to ścieżka zatyczkowana w tym miejscu bez śniegu.

Dziki las.

Ale najpiękniejsza jest teraz woda w potokach:



Wrócilam zmokła do domu , a tam przywitały mnie kwiaty w słońcu



I po co ja się tak męczyłam w tych górach?

[leszczyna]

OLU, nie do końca są to dla Ciebie męczarnie, Ty to po prostu bardzo lubisz.
Obyś jak najdłużej mogła robić takie wyprawy i pokazywać nam Tatry o każdej porze roku -
dzięki Ci za to
Kiedy zaglądam do Ciebie zaraz snuję sobie plany jakby tam pojechać, ale tego urlopu ciągle za mało.
Śniegu to jeszcze bardzo dużo pokazujesz nam w górach, widoki piękne i ta roślinność górska.
Olu, jak się nazywa ta roślina, rośnie w Tatrach - zdjęcie z pobytu w Tatrach



Twoja Korona Cesarska oblepiona kwiatkami.