Witajcie!
Kolejny piękny zimowy dzień za nami. Zima ma się dobrze i niech już tak zostanie, to może i wiosna pokaże swoje najpiękniejsze oblicze.
Dzisiaj przygotowałam pokarm dla młodziutkich sieweczek z drożdży, wody i cukru. Mam nadzieję, że dzięki temu jadełku roślinki będą rosły jak na drożdżach.
Tereniu [TerDob] - dziękuję i obiecuję dbać o moje młodziutkie roślinki.
Zimę też chwalę i trzymam kciuki, by pozostała jak najdłużej taka piękna, bielusieńka i - co ważne - z niewielkimi mrozami.
Ewuniu [ewarost] - aczkolwiek jestem w odpowiednim wieku, bym mogła nawet prababcią być, to nawet babcią jeszcze nie jestem.

Jak to mówią: wszystko przede mną.

Albo nic.
Sezon powolutku idzie do przodu i dobrze, wszak i wiosna coraz bliżej.
Elżuniu - na dzisiaj wszystkie sieweczki mają się dobrze, a co będzie z nimi dalej... zobaczymy.
Moja fuksja skończyła dwa latka, idzie jej roczek trzeci i na razie jakoś się trzyma. Mam nadzieję, że dotrwa do wiosny i będzie cieszyła moje oczy.
Mam tylko jeden problem. Nie umiem jej rozmnożyć.

Podejmowałam szereg prób i wszystkie bez powodzenia.

Jeszcze raz spróbuję i jeśli się nie uda, dam sobie na wstrzymanie. Trudno.
Danusiu [danuta z] - u mnie mróz podobny, drzewa też bielutkie, śliczności!
Na razie sieweczki malutkie, dopiero po przepikowaniu będę się o nie martwić. Będę trochę doświetlać, przestawiać, mam nadzieję na utrzymanie ich w dobrej kondycji,

a co będzie, okaże się
w praniu.
Marysiu [Maska] - szczerze powiedziawszy to u mnie nigdy jeszcze tak szybko roślinki nie wschodziły, sama jestem pod wrażeniem.

Mam podejrzenie, że to z powodu bardzo ciepłego parapetu, który znajduje się tuż nad grzejnikiem, a ponieważ na zewnątrz mam temperatury minusowe, to grzeją porządnie.
Dziękuję i wzajemnie dobrego tygodnia życzę.
Za tulipankami, choć nie tylko za nimi, też mi tęskno.
