Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Objętościowo oczywiście.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Dzięki za rady 

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Witam serdecznie! I proszę o rady odnośnie mojej sansevierii z którą chyba przekombinowałam... najdłuższe liscie ok. 140 cm, przesądzałem ją w tym roku już dwa razy, zmieniałam jej miejsce (początkowo w kwietniu na bardzo słoneczne okno tarasowe, ale przyniosło to odwrotny skutek i chyba ją przesuszyłam i mogła przemarznąć przez chłodne noce). Obecnie w osłonce z drenażem z keramzytu w ziemi do kaktusów z seramisem. Wygląda źle, korzenie jak na taką duża roślinę małe, niskie liscie wyglądają w porządku, ale najstarsze są pomarszczone, miękkie, zwijają się w rulony. Co z nią zrobić?
https://imageshack.us/user/jj1991lw
https://imageshack.us/user/jj1991lw
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Przesadzić do bardziej przepuszczalnego podłoża, stosunek ziemi do rozluźniacza powinien być przynajmniej 1:1, 1:2.
Doniczka musi być z odpływem. Sprawdzić stan korzeni. Sansewierie są roślinami ciepłolubnymi i są wrażliwe na niskie temperatury. Druga sprawa, są też wrażliwe na ostre słońce przy południowej wystawie. Można spokojnie postawić za to przy oknie wschodnim lub zachodnim.
Doniczka musi być z odpływem. Sprawdzić stan korzeni. Sansewierie są roślinami ciepłolubnymi i są wrażliwe na niskie temperatury. Druga sprawa, są też wrażliwe na ostre słońce przy południowej wystawie. Można spokojnie postawić za to przy oknie wschodnim lub zachodnim.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Dziękuje za rady, a proszę mi tylko powiedzieć, czy jeśli przesadzałam ją już w tym roku dwa razy, to czy przy kolejnej próbie teraz jej nie uśmierce doszczętnie? Czy najlepszym rozluzniaczem podłoża będzie żwirek 2-4 mm? I trzecia kwestia podlewanie- kompletnie nie umiem jej wyczuć, pamietam ze osoba która mi ja sprezentowała podlewala ją dosłownie szklanka wody raz na trzy tygodnie, ja moczę ją w misce raz w tygodniu (zimą raz na trzy tygodnie) ale ciagle widzę po niej ze coś jest nie tak.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Przesadzenie w tej sytuacji to konieczność. Obawiam się, że przy tak dużej doniczce, mało przepuszczalnym podłożu i namaczaniu plus narażenie na niskie temperatury mogło dojść do uszkodzenia korzeni. A ich stan często odzwierciedla stan części nadziemnej. Im większa doniczka, im niższa temperatura, tym wolniej przesycha.
Samo namaczanie nie jest złe, sam tak robię ale podłoże musi być odpowiednio przepuszczalne, tylko wtedy jest szansa że przeschnie cała bryła korzeniowa przed kolejnym podlaniem.
Po wyciągnięciu z doniczki trzeba w miarę możliwości dokładnie oczyścić bryłę korzeniową ze starego podłoża i wtedy ocenić stan korzeni. Jeśli będą jakieś nadgniłe, to oczywiście do odcięcia i posypania sproszkowanym węglem. W takiej sytuacji odczekujesz dzień i dopiero sadzisz do nowego podłoża. Żwirek 2 - 4, jak było pisane w tym wątku jest jak najbardziej odpowiedni.
Samo namaczanie nie jest złe, sam tak robię ale podłoże musi być odpowiednio przepuszczalne, tylko wtedy jest szansa że przeschnie cała bryła korzeniowa przed kolejnym podlaniem.
Po wyciągnięciu z doniczki trzeba w miarę możliwości dokładnie oczyścić bryłę korzeniową ze starego podłoża i wtedy ocenić stan korzeni. Jeśli będą jakieś nadgniłe, to oczywiście do odcięcia i posypania sproszkowanym węglem. W takiej sytuacji odczekujesz dzień i dopiero sadzisz do nowego podłoża. Żwirek 2 - 4, jak było pisane w tym wątku jest jak najbardziej odpowiedni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Bardzo dziękuje za radę i pozytywnego kopniaka do działania! Dzisiaj w takim razie kupuje żwirek 2-4 mm, wyciągam roślinę z osłonki, oczyszczam i sprawdzam stan korzeni i w zależności od tego co zastane daje jej obeschnąć, zmieniam osłonkę na trochę mniejszą średnicę i przezroczystą, żeby można było podejrzeć efekty, daje na dno drenaż keramzytu 2 cm, mieszam ziemie do kaktusów w stosunku 1:1 z żwirkiem i nie podlewam przez dobre 5 dni. Dziękuje i pozdrawiam serdecznie!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Osłonkę czy doniczkę? Osłonka nie ma odpływu, w tym rosła???
Druga sprawa, do żadnej przeźroczystej doniczki gdyż po wystawieniu na działanie promieni słonecznych może dojść do popalenia korzeni. Sansewierie to nie epifity nadrzewne, ale rośliny których korzenie rosną bez dostępu światła. Chyba, że taką doniczkę wstawisz do dużo większej osłonki, a pod doniczkę coś podłożysz żeby była lepsza wentylacja.
Druga sprawa, do żadnej przeźroczystej doniczki gdyż po wystawieniu na działanie promieni słonecznych może dojść do popalenia korzeni. Sansewierie to nie epifity nadrzewne, ale rośliny których korzenie rosną bez dostępu światła. Chyba, że taką doniczkę wstawisz do dużo większej osłonki, a pod doniczkę coś podłożysz żeby była lepsza wentylacja.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Zle się wyraziłam, pisząc osłonkę miałam na myśli doniczkę produkcyjną z tworzywa sztucznego z odpływem (w takiej tez do ten pory stała roślina, a doniczka produkcyjna była w osłonce) i tak planuje również teraz zrobić, tyle ze doniczkę produkcyjna kupić taka jak do storczyków, aby po wyjęciu z osłonki można kontrolować stan korzeni.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Ok. Jednak jeśli zdecydujesz się na taką doniczkę to wstaw jak napisałem do dużo większej osłonki, żeby ograniczyć ilość światła padającego na korzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Wstawiam stan korzeni... Rozumiem, ze wszystkie miejsca, które są czarnymi dziurkami należy wyciąć i obsypać węglem/cynamonem? Czy zostawić roślinę do jutra i dopiero wtedy ją wsadzić jak przeschnąć korzenie?
https://imageshack.us/user/jj1991lw
https://imageshack.us/user/jj1991lw
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Uuuu, tutaj nie ma praktycznie korzeni. Czyli dobrze zasugerowałem wyjęcie z doniczki.
Tzn. zrób tak:
1. Wstaw korzenie pod bieżącą wodę i wypłucz dokładnie ze starego podłoża.
2. Wymocz albo w preparacie grzybobójczym albo dokładnie obsyp sproszkowanym węglem. Z cynamonem lepiej uważać, bo w większej ilości możesz popalić korzenie. Lepiej go używać do małych ranek.
3. Pozostaw do porządnego obeschnięcia, dzień, dwa.
4. Przygotuj mieszankę ziemi do sukulentów i żwirku, jak pisałem wcześniej. Podłoże powinno być suche.
5. Przed posadzeniem możesz jeszcze korzenie obsypać ukorzeniaczem do sadzonek półzdrewniałych, ale nie jest to absolutnie wymagane.
Przez tydzień oczywiście nie podlewaj. Potem do czasu ukorzenienia lepiej spryskuj podłoże niż podlewaj. Do jednej doniczki włóż nawet po 3 sztuki.
Tzn. zrób tak:
1. Wstaw korzenie pod bieżącą wodę i wypłucz dokładnie ze starego podłoża.
2. Wymocz albo w preparacie grzybobójczym albo dokładnie obsyp sproszkowanym węglem. Z cynamonem lepiej uważać, bo w większej ilości możesz popalić korzenie. Lepiej go używać do małych ranek.
3. Pozostaw do porządnego obeschnięcia, dzień, dwa.
4. Przygotuj mieszankę ziemi do sukulentów i żwirku, jak pisałem wcześniej. Podłoże powinno być suche.
5. Przed posadzeniem możesz jeszcze korzenie obsypać ukorzeniaczem do sadzonek półzdrewniałych, ale nie jest to absolutnie wymagane.
Przez tydzień oczywiście nie podlewaj. Potem do czasu ukorzenienia lepiej spryskuj podłoże niż podlewaj. Do jednej doniczki włóż nawet po 3 sztuki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Przepraszam jeśli pytanie już padło, ale nie mogłam go odnaleźć w tym wątku i jego poprzedniej części:
Jaka jest minimalna bezpieczna temperatura, aby trzymać Sansevieria na zewnątrz?
Jaka jest minimalna bezpieczna temperatura, aby trzymać Sansevieria na zewnątrz?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19346
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Nie niższa niż około 15 stopni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Bardzo dziękuję za tak szczegółowe wskazówki, wykonałam wszystkie kroki zgodnie z Pana instrukcją norbert76, włącznie z obsypaniem korzeni ukorzeniaczem do sadzonek półzdrewniałych. Od soboty roślina stoi w oknie wschodnim w dwóch doniczkach i osłonkach w suchej mieszance ziemi do sukulentów i żwirku w stosunku 1:1. Najbliższe kilka dni oczywiście nie będę ich podlewać, jednak mam pytanie co do dalszego postępowania z rośliną: jeśli chodzi o spryskiwanie wodą - jak ma to wyglądać - zwilżam wierzchnią warstwę ziemi, a rośliny nadal nie podlewam? Jak często i do jakiego momentu tylko zwilżać podłoże i jak postępować z rośliną w późniejszych etapach? Przepraszam za ilość pytań, bo pewnie ciężko to oszacować na odległość i to ja powinnam wyczuć roślinę, ale jak widać mam z tym niemały problem... Jestem typem osoby, która najlepiej jakby miała określoną ilość mililitrów i okres czasu między podlewaniami (choć wiem, że to nierealne), bo niestety tak, jak pielęgnacja pozostałych roślin jest dla mnie intuicyjna, tak Sansevieria spędza mi sen z powiek 
