Kolekcje Floriana cz.1

[takasobie]

Wyobraź sobie, że usiłowałam zidentyfikować moich 6 (!) irysów i u Ciebie znalazłam, że mam Louvois

[pelagia72]

Boszszs Florianie
Kiedy zdążyłeś tyle taksonów uzbierać
Powinieneś już dostać Grant Kolekcji Narodowej.
Pamiętam dokładnie Twoje początki w ogrodzie pod Waw - ą , irysy rosnące pod ścianą ceglaną.
Podziwiam Twoją konsekwencję w kolekcjonowaniu.
Kocham irysy od ponad trzydziestu lat a mam ich odmian zaledwie podobnie tyle co liczba lat.
Jest jeszcze kwestia finansowa, większość odmian jest jednak kosztowna.
Pokazuj dalej swoje cuda irysowe

[Florian Silesia]

Pełnia sezonu irysowego - szał barw i szczegółów odróżniających poszczególne odmiany. Do tego charakterystyczny zapach kosaćców - bajka!


Miłko, cieszę się, że udało Ci się zidentyfikować kosaćca. 'Louvoice' dzięki unikalnemu zapachowi można raczej bez omyłki określić.
Dziś kilka kosaćców z takiej grupy pośredniej czyli MTB. Są co prawda podobnej wysokości jak IB, jednak kwiaty mają drobniejsze. Zazwyczaj są to historyczne odmiany. Ale wcale nie brzydsze!


Na pierwszy rzut oka mogą się wydawać podobne ale jak się uważnie przyjrzymy - dostrzeżemy różnice:


Agnieszko, uzbieranie takiej kolekcji kosaćców zajęło mi trochę czasu. A ponieważ uwielbiam kosaćce historyczne, to często dostawałem i sadziłem to, czego inni kolekcjonerzy się pozbywali. Potem już było się czym wymieniać. Kosaćce dość szybko rosną więc mniej wyszukane odmiany można bez problemu dostać od posiadaczy okolicznych ogródków.
Kosaćce spod ceglanej ściany stodoły - to były czasy
Bodaj najstarsza odmiana świata - 1813rok!


Kosaćce z początku XX wieku słynnej spółki Goos&Koenemann:

[PEPSI]

Florianie jakie piękny i bogaty w kosaćce areał Ja bym się pogubiła w tych odmianach. Nawet próbowałam porównać z moimi, ale nie udaje mi się. Widocznie mam najzwyklejsze

[mar33]

Z przyjemnością oglądam zawsze Twoje kolekcje. Same rarytasy, zgromadziłeś wiele starych odmian dawno zapomnianych. Nastała moda na nowe 'baletnice'

[ewelkacha88]

Witaj . Chylę czoła bo Twoja kolekcja irysów jest imponująca . Poza tym wszystko skrupulatnie opisane . Jak Ty to robisz ?? Podziwiam wciąż bo ja z tym zapisywaniem nazw mam kłopot . Poza tym irysów to ja mam dwa na krzyż więc nawet nie ma co zapisywać . Dobrze, że u Ciebie mogę nasycić oczy barwami . Najbardziej podobają mi się irysy w odcieniach błękitu, fioletu i takie pastelowe jasne kolorki - cudne . Pozdrawiam i cudnego dnia życzę .

[lanceta]

Widok imponujący mam na myśli pierwszą fot.
W jakiej odległości od siebie sadziłeś poszczególne odmiany?Pytam,ponieważ w sierpniu mam zamiar
zrobić podobną "aleję irysową" .Obecnie moje irysy są rozproszone w różnych miejscach.

[JAKUCH]

Iryski cudne w grupie a czekoladowy mniamuśny, a i Florentina również urokliwy zresztą każdy z nich ma to coś co go wyróżnia spośród innych .U mnie też kwitną iryski to również stare odmiany ale gdzieś zniknął mi biały a był taki cudny .Teraz któryś w kolorze blue chce dominować miedzy różami wyrósł na wielkoluda jednak jeszcze jest w pąku.Sama jestem ciekawa co to za ktoś

[Locutus]

Szpaler irysów robi niesamowite wrażenie...

Pozdrawiam!
LOKI

[Florian Silesia]

Małgosiu, jeśli pilnuje się porządku w nazwach nie ma obawy o pomyłkę. Teraz podczas kwitnienia kosaćców poprawiam ewentualne błędy.
Kosaćce jak to nazywasz "najzwyklejsze" też mają swoje nazwy i mam takich całkiem sporo. Bardzo je lubię. Jest bardzo dużo odmian, stąd nie tak łatwo zidentyfikować, po zobaczeniu garstki zdjęć, jakie prezentuję.
"Najzwyklejszy" kosaciec Ale jak doda się, że pochodzi z kolekcji Vilmorina i "urodził się" w 1910 roku, to już nie jest taki "najzwyklejszy"


Dziękuję Marysiu Trochę z naszej winy stare odmiany są zapomniane, bo przedkładamy je nad nowe cudeńka. Ale w ogródkach wiejskich czy działkowych starych odmian jest całkiem sporo i chętnie zapraszam je do swojego ogrodu.
Więc pociągnę wątek historycznych odmian i dziś same takie
Odmiana z 1929 roku (Saas):


Ewelino, bardzo dziękuję Tak jak napisałaś - skrupulatność, to podstawa w oznaczaniu roślin, by się nie pogubić. Przecież jak przekwitną - wszystkie kosaćce wyglądają identycznie. A dopiero wtedy je wykopuję, dzielę, przesadzam. Jeśli masz małą ilość odmian - można to ogarnąć. Ale przy kilkuset odmianach - wykluczone.
Skoro lubisz delikatne kolory - ta odmiana powinna Ci się spodobać. Pochodzi z 1939 roku i jej twórcą jest Rees:


Lodziu, trzeba mocno się zastanowić przed założeniem rabaty kosaćcowej. Będzie ozdobna tylko przez miesiąc. Ja odchodzę od tego pomysłu na rzecz szpalerów kosaćcowych. Czyli jeden rząd kosaćców a potem dalie lub inne byliny. Byleby tylko nie zacieniły kosaćców (nawet po kwitnieniu!), bo to im tylko zaszkodzi. Mój znajomy kolekcjoner kosaćców sadzi je w odległości co 0,5m. Ja z braku miejsca mogę sobie pozwolić na odległość 30cm. Istotna sprawa - kosaćce sadzimy tak, by były zwrócone w kierunku południowym. Więc jeśli taki szpaler będzie przebiegał wschód-zachód zmieści nam się więcej kosaćców, bo kierunek wzrostu będzie na południe i kosaćce nie będą sobie przeszkadzały
Piękna pastelowa odmiana z 1951 roku, a twórca utrwalił swe imię i nazwisko w nazwie:

[mar33]

Wszystkie piękne też mam kilka ale bezimienne

[JAKUCH]

Jednego z moich sobie podpisałam to Phalenauge a może Florianie jak wstawię te moje u siebie to mi je podpiszesz bo na razie są NN Ten wysoki o którym pisałam tez już rozkwitł jest śliczny tylko nie wiem skąd się wziął

[Florian Silesia]

Jadziu tak, każdy kosaciec ma to COŚ. Ciekawa kolorystyka, nietypowa bródka, falbanka, a nawet zapach jak u 'Louvoice'.
Niektóre kosaćce próbują zdominować inne kwiaty. Nasza w tym głowa, by do tego nie dopuścić. Jedne mają bardzo dużą siłę rozrostu, a inne przyrastają powoli i trzeba to mieć pod kontrolą.
Piszesz, że zidentyfikowałaś 'Phalenauge'? Cieszę się Jest sporo kosaćców tego typu więc zwróć uwagę na ilość białych żyłek i odcień płatków. Różnice są minimalne i dla lepszego obrazu przedstawię Ci kolejnego:


Zginął Ci biały kosaciec? To na pocieszenie jeden z moich białych autorstwa Zurbrigga (1976):


Loki, cieszę się, że Ci się podoba szpaler. Ale znów przejdę do szczegółów, bo w nich kryje się mnóstwo ciekawych elementów
Kosaciec z piękną plikatą od Ghio (1993). Pomylony ale piękna pomyłka!


Marysiu, nie jest łatwo zidentyfikować kosaćca z tysięcy odmian. Trzeba naprawdę analizować każdy szczegół a i tak nie ma pewności, czy zdjęcie wiernie oddaje oryginał. Chyba udało mi się zidentyfikować tego kosaćca ale tylko dlatego, że już znałem tę odmianę i miałem z czym porównywać. Piękny historyczny kosaciec z 1951 roku:


Szczęśliwy powrót - zginął mi ten kosaciec ale udało się go ponownie zdobyć od naszej drogiej koleżanki Lidzi:

[Florian Silesia]

Aż trudno mi w to uwierzyć ale czas kosaćców w tym roku dobiega końca. W tym sezonie wszystko przyspieszone więc kosaćce się kończą ale zaczynają już kwitnąć liliowce odmianowe i niskie dalie!
Nie miałem okazji pokazać nawet ćwierci mojej kolekcji. Może więc jeszcze trochę wstawię zdjęć tych pięknych kwiatów, zanim liliowce nie rozkręcą się na dobre.
Stara odmiana (1921r) ale wciąż nie traci fasonu:


Te błękity, czasem lekko lawendowe - uwielbiam je!


Kolejny kosaciec z innej epoki - rok powstania 1936!


Jeszcze jeden "żelazny staruszek" (1918):

[pelagia72]

Florku
Nie otwierają się zdjęcia
A takie cudne są Twoje irysy
Jeśli chodzi o rozrost kłączy to ostatnio zaskoczył mnie biały, stary, pachnący średniowysoki od Ciebie.
Zarósł wszystkie rośliny obok.
Niektóre taksony potrafią sterczeć w takiej postaci, jak je posadzono, ani nie przyrastać ,ani kwitnąć.
Mówisz ,że ''Flavescens'' pochodzi z XIX w Byłam pewna ,że z XVIII wieku.
A florencki nie jest starszy Poszukałam w necie i wyszło ,że najstarszą odmianą jest jednak iris albicans - nawet 1400 p.n.e.