Za chwilę oszaleję
Przed chwilą zadzwonił Pan od podłóg, że dzisiaj nie przyjedzie, bo jest chory...
Do tego wczorajszy deszcz pokazał co źle zrobili panowie przy dachu. Krótko mówiąc - cały dom do malowania, bo nie ma pomieszczenie gdzieby się nie lało... Jakby tego było mało, na przedpokoju mam panele, na które zaczyna kapac, jak je zaleje woda, bądą pewnie wszystkie do wymiany.
Częśc moich zielonych tymczasowo mieszka tak.

A tutaj mój gruboszek, który miał byc formowany na bonsai. Nic nie rośnie w górę, tylko na boki. A właściwie na jeden. Co powoduje, że doniczka się przechyla i muszę ją podpierac, bo się boję, że runie na podłogę...


