Hacjenda Anego już ma 10 lat
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
No cóż Andrzejku... niektórzy muszą dorosnąć do "mania" ogrodu!
Może 3 lata to jeszcze dla sąsiada mało 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Andrzeju! potwierdzam ...ogrodowe hortensje powinny być okrywane . Najbardziej szkodzą im majowe przymrozki. Ja jeszcze niestety swoich nie przykryłam
ale chyba jutro to zrobię. Mam chyba ze 3 krzewy, których nie okrywałam i nigdy nie kwitły.
Pogoda u mnie bardziej zbliżona do wiosny. Śnieg raz popadał ale , zanim spadł to już stopił się
Twoja działeczka elegancko przygotowana do zimy, u mnie sterczą jeszcze badylki niektórych roślinek. To taka częściowa ochrona przed ewentualnymi mrozami
Pozdrawiam serdecznie!
Pogoda u mnie bardziej zbliżona do wiosny. Śnieg raz popadał ale , zanim spadł to już stopił się
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Andrzej,tak mi coś nie pasowało z tym śniegiem
Melduję że dziś zlałem spryt z pigwowców a owoce zasypałem cukrem
Tylko chyba te owoce się sprytem opiły bo jakoś mało go zlałem ale kolorek i smak przedni 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6490
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Rozumiem Andrzeju - no tak, aż byłoby żal tak cudnych tych hortensji.
Piękne je masz
Ja się dzisiaj aż bałam o ich pączki, bo tak mocno wiało....
Dziękuje za zaproszenie
Ależ masz plany noworoczne - "w styczniu zacznę nowy wątek"
Jadziu - ja swoją ogrodową podzieliłam na 6 części. W pierwszym roku to odchorowała, ale już w drugim było wszystko ok.
Sobie zostawiłam tylko dwie cząstki. Musiałam jej zmienić miejscówkę.
Piękne je masz
Ja się dzisiaj aż bałam o ich pączki, bo tak mocno wiało....
Dziękuje za zaproszenie
Ależ masz plany noworoczne - "w styczniu zacznę nowy wątek"
Jadziu - ja swoją ogrodową podzieliłam na 6 części. W pierwszym roku to odchorowała, ale już w drugim było wszystko ok.
Sobie zostawiłam tylko dwie cząstki. Musiałam jej zmienić miejscówkę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Mam nadzieje ,ze moje hortensje przeżyją lecz nigdy ich nie okrywałam, więc zastanawiam sie czy tego teraz nie zrobić .Jednak są troche osłabione przesadzaniem i dzieleniem
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Piękne grudniowe wspominki a ta wędzarnia
och ślinka leci 
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Andrzeju fajnie tak powspominać sobie śnieg....choć właściwie dziś popruszyło prawie, że świątecznie. Od razu lżej na duszy kiedy wszystko porobione na ogrodzie oprócz bielenia drzewek....zwykle robię to w styczniu bo wcześniej nie sposób.
Ja nie okrywam hortensji przed zimą jedynie na wiosnę kiedy się rozhartuje a zapowiadają przymrozki to wtedy w te pędy lecę okrywać.
Zostałeś specem od pigwówki
jestem dumna z takiego sąsiada. 
Ja nie okrywam hortensji przed zimą jedynie na wiosnę kiedy się rozhartuje a zapowiadają przymrozki to wtedy w te pędy lecę okrywać.
Zostałeś specem od pigwówki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Elusia a pigwówka Andrzeja jest pyszna, bo kiedyś dostałam ją jako lekarstwo na przeziębienie
Pomogła .
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Witam serdecznie!
Dzisiaj dobry dzień na pisanie i oglądanie ogrodów, ponieważ w tv i radio nadmierne zagęszczenie polityki
Basiu , z tymi nowymi sąsiadami tak to jest - ona chętna do pracy i do upiększania, stale zbiera rośliny i nasadza. On ... niereformowalny (więcej epitetów nie napiszę, bo mamy kontrolę na fo
) siedzi na tarasie i na nią pokrzykuje ... po co, na co - owszem porobi płotki, pergole ale wg niego ma być tylko trawa by było łatwo kosić.
A ja ... ja codziennie chodzę na ogród bo przyzwyczaiłem ptaki do jadłodajni

Bogusiu, już całkowicie ogród przygotowany do zimy - porobione wszystko. U ciebie ... jest tego 13 razy więcej niż u nas - masz co robić

Mariusz, zlewanie nalewki to pierwsza radość, łączenie z syropem - druga (wtedy doprawiasz wg uznania), a pełnia radości jest gdy nalewki są dojrzałe. Z kąta wyciągnąłem butelkę nalewki z czarnej porzeczki mającej 5 lat - coś niebywałego jak może się zmienić smak, kolor i aromat po kilku latach - zaraz nalałem sobie i żonie ponownie tegorocznej. To były całkiem różne nalewki pod każdym względem - mimo iż tak samo robione.
Póki co, na ogród zaglądam codziennie, bo to i ptaki trzeba nakarmić, w piecu napalić by pochowane rośliny nie zmarzły, wypić przy okazji ugrzane wino, a i nalewka też stoi w razie czego

Beato, oto jeden z kącików na hacjendzie

Karolino, to też zdjęcie wspominkowe, gdy pewnego razu na raz opadły wszystkie liście. Teraz jest wszystko wygrabione i wyzbierane.

Elu, miłe są Twe słowa. A co do okrywania roślin, to masz cieplej bo pobliska elektrownia podgrzewa i wodę i powietrze
Ja wolę śnieg na ogrodzie niż mróz, Chociaż jak wilgotno i mrozek lekki to pięknie wyglądają oszronione roślinki.

Jadziu, nalewka to ... lekarstwo - dlatego nie choruję
Zapasy "leków" na różne dolegliwości porobione.
Oj ... zakaszlałem - idę profilaktycznie zażyć malinówki

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
Dzisiaj dobry dzień na pisanie i oglądanie ogrodów, ponieważ w tv i radio nadmierne zagęszczenie polityki
Basiu , z tymi nowymi sąsiadami tak to jest - ona chętna do pracy i do upiększania, stale zbiera rośliny i nasadza. On ... niereformowalny (więcej epitetów nie napiszę, bo mamy kontrolę na fo
A ja ... ja codziennie chodzę na ogród bo przyzwyczaiłem ptaki do jadłodajni
Bogusiu, już całkowicie ogród przygotowany do zimy - porobione wszystko. U ciebie ... jest tego 13 razy więcej niż u nas - masz co robić
Mariusz, zlewanie nalewki to pierwsza radość, łączenie z syropem - druga (wtedy doprawiasz wg uznania), a pełnia radości jest gdy nalewki są dojrzałe. Z kąta wyciągnąłem butelkę nalewki z czarnej porzeczki mającej 5 lat - coś niebywałego jak może się zmienić smak, kolor i aromat po kilku latach - zaraz nalałem sobie i żonie ponownie tegorocznej. To były całkiem różne nalewki pod każdym względem - mimo iż tak samo robione.
Póki co, na ogród zaglądam codziennie, bo to i ptaki trzeba nakarmić, w piecu napalić by pochowane rośliny nie zmarzły, wypić przy okazji ugrzane wino, a i nalewka też stoi w razie czego
Beato, oto jeden z kącików na hacjendzie
Karolino, to też zdjęcie wspominkowe, gdy pewnego razu na raz opadły wszystkie liście. Teraz jest wszystko wygrabione i wyzbierane.
Elu, miłe są Twe słowa. A co do okrywania roślin, to masz cieplej bo pobliska elektrownia podgrzewa i wodę i powietrze
Ja wolę śnieg na ogrodzie niż mróz, Chociaż jak wilgotno i mrozek lekki to pięknie wyglądają oszronione roślinki.
Jadziu, nalewka to ... lekarstwo - dlatego nie choruję
Zapasy "leków" na różne dolegliwości porobione.
Oj ... zakaszlałem - idę profilaktycznie zażyć malinówki
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Niezła kolekcja naleweczek
Liści kolega widzę miał co grabić.Też jeżdżę na działkę przepalać w piecyku ale czy to coś daje...hm...Ty jak codziennie przepalisz to ok a ja tak raz,dwa razy w tygodniu a domek nie ocieplony...jeszcze 
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Andrzeju, odwiedzam Twój wątek na bieżąco, dzisiaj zainteresował mnie piec. Zawsze bardzo podobały mi się takie piece. Niedawno kupiliśmy podobny z odzysku oczywiście. Jeszcze nie jest zamontowany ponieważ komin jest czasowo nieczynny. Ale chciałam Ciebie zapytać jak się powinno podłączać rurę. Czy do komina wpinamy ją wysoko prawie pod sufitem, czy nisko nad piecem. Zauważyłam, że u Ciebie jest obudowany cegłą. Czy jest to element dekoracyjny, czy to ma jakieś znaczenie użytkowe.
Pozdrawiam Krysia
Pozdrawiam Krysia
Pozdrawiam Krystyna
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Krysiu - nasz piec też jest z odzysku ... 1 zł za 1kg i wyszło 44 zł za ten pożyteczny sprzęt
Pierwszy rok stał samotnie, w następnym roku postawiłem go na skos i obudowałem w celach i dekoracyjnych i użytkowych.
Np teraz zimą gdy w nim palę to butelka wina stoi na wyższej półce (gdzie na zdjęciu pijałki uzdrowiskowe) i bardzo szybko winko się ogrzewa
Przy tych obu ustawieniach rura wchodziła prosto do komina - strasznie długo czekałem na ogrzanie pomieszczenia.
Przerobiłem więc wyjście z pieca, dokupiłem rurę i kolanko i teraz do komina wchodzi pod sufitem. Od razu cieplej, bo rura nieraz jest czerwona.
Pokazuję dawne zdjęcie - teraz wystrój jest już inny - bardziej "dojrzalszy" a nie przypadkowy.

Mariuszu, muszę codziennie chodzić na ogród bo przyzwyczaiłem ptaki do stołówki - nie mogę pozwolić, by były głodne.

Pierwszy rok stał samotnie, w następnym roku postawiłem go na skos i obudowałem w celach i dekoracyjnych i użytkowych.
Np teraz zimą gdy w nim palę to butelka wina stoi na wyższej półce (gdzie na zdjęciu pijałki uzdrowiskowe) i bardzo szybko winko się ogrzewa
Przy tych obu ustawieniach rura wchodziła prosto do komina - strasznie długo czekałem na ogrzanie pomieszczenia.
Przerobiłem więc wyjście z pieca, dokupiłem rurę i kolanko i teraz do komina wchodzi pod sufitem. Od razu cieplej, bo rura nieraz jest czerwona.
Pokazuję dawne zdjęcie - teraz wystrój jest już inny - bardziej "dojrzalszy" a nie przypadkowy.
Mariuszu, muszę codziennie chodzić na ogród bo przyzwyczaiłem ptaki do stołówki - nie mogę pozwolić, by były głodne.
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Dziękuję Andrzeju za odpowiedź jest bardzo pomocna. Na dużym zdjęciu widać formę kominka. Cegły są bardzo dekoracyjne.
Ja również dokarmiam ptaszki, ich obecność sprawia mi dużą radość.
Pozdrawiam Krysia
Ja również dokarmiam ptaszki, ich obecność sprawia mi dużą radość.
Pozdrawiam Krysia
Pozdrawiam Krystyna
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Fajne ptaszkowe Gify a armia na półkach przeogromna 
- mysia
- 200p

- Posty: 241
- Od: 28 wrz 2014, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Hacjenda Anego już ma 10 lat
Dzieńdoberek - dopijam kawkę i trzeba się zaprzęgać do roboty przedświątecznej
ale najpierw obowiązkowa lektura
owinęłam hortensje według Twoich rad - zobaczymy jak będą kwitły - jak nie to składam u Ciebie reklamację

przy takim ciepełku
możesz codziennie przesiadywać na działce , zamiast siedząc w domu , bo wcześniej wiosnę wypatrzysz
kapusta przystrojona szronem wygląda uroczo , nasionka miałam iiii- zapomniałam wysiać
teraz nie zapomnę !!!
zgadzam się z Tobą - polityki za dużo , dlatego wolę komputer , oglądam i czytam co chcę - jeszcze te tragiczne doniesienia
wolę nie słyszeć - syn jeździ do Anglii , Holandia , Francja ,Włochy i to ciągłe napięcie i nerwy
ale pora wracać do codzienności
życzę WAM zdrowych i miłych Świąt - tylko żeby brzuszki ,albo główka nie rozbolały

owinęłam hortensje według Twoich rad - zobaczymy jak będą kwitły - jak nie to składam u Ciebie reklamację
przy takim ciepełku
kapusta przystrojona szronem wygląda uroczo , nasionka miałam iiii- zapomniałam wysiać
zgadzam się z Tobą - polityki za dużo , dlatego wolę komputer , oglądam i czytam co chcę - jeszcze te tragiczne doniesienia
wolę nie słyszeć - syn jeździ do Anglii , Holandia , Francja ,Włochy i to ciągłe napięcie i nerwy
ale pora wracać do codzienności
życzę WAM zdrowych i miłych Świąt - tylko żeby brzuszki ,albo główka nie rozbolały



