Halu, wielkie dzięki za słowa wsparcia, to bardzo dla mnie ważne, gdy wiem, że nie piszę tylko sobie a Muzom, tylko ktoś to czyta i ogląda.

Wiem, że czasem nie ma co komentować, ale dobrze jest, kiedy wiemy, że nie jesteśmy ignorowani i osamotnieni
Dorcia, dzięki kochana

MIałam zamiar zamykać wątek do wiosny, ale skoro chcecie mnie jednak oglądać, to wkrótce będę razem z Wami wspominać miniony sezon.
Jode, dzięki, że się odezwałaś Jolu i mnie pocieszyłaś miłym słowem. Nigdy o tej porze nie było jednak tutaj tak cicho. Ja myślę, że to lenistwo w pisaniu udziela się nam niebezpiecznie jak epidemia. Szkoda, bo zawsze raźniej, gdy coś ktoś skrobnie, byle z sensem
Magry, ta moja trawa w wazonie to nie jest piórkowka, lecz PERŁÓWKA, a jej łacińska nazwa to
Melica ciliata. Bardzo się rozsiewa, choć jest wielce urodziwa. Na skalniaku może stwarzać problemy z tymi swoimi wścibskimi i licznymi siewkami, tak więc miej to Janku na względzie.
Leszczyno, kupiłaś duże miskanty, ale przecież u ciebie jest dużo nowego miejsca, to nie będzie z nimi problemów. Jeśli chodzi o trawy, zawsze Krysiu służę Ci radą. Trochę ich zgromadziłam i cały czas je obserwuję. Fajnie, że masz tę szkółkę blisko siebie. Możesz sobie obejrzeć trawy w różnych stadiach rozwoju. Gdy mamy z nimi do czynienia w centrach ogrodniczych, to są to przeważnie małe egzemplarze i nie widać, co z nich może wyrosnąć. Potem źle sadzimy i musimy przesadzać.
A-nie, jak mi miło, że po dłuższej przerwie odwiedziłaś między innymi właśnie mnie, Alu. W tzw. międzyczasie zaglądałam do Ciebie w nadziei ujrzenia nowych obrazków. Zawsze z przyjemnością je oglądam i dokładnie studiuję
Kasik, no cóż, ja też kiedyś myślałam, że miskant jest tylko jeden. Więcej powiem: jeszcze wcześniej nawet w ogóle nie wiedziałam o ich istnieniu, a teraz popatrz, zebrało się u mnie 20 odmian. Widzisz, co Cię czeka w przyszłości?
Mati, sam wiesz, że jest tutaj tyle ogrodów, że trudno wszystkie odwiedzić. Ja jestem tu już cztery lata, a też jeszcze nie we wszystkich byłam, nie mówiąc już o wpisaniu się w każdy wątek. Witam Cię serdecznie! Z tego, co się zdążyłam zorientować, jesteś miłośnikiem róż, zapraszam więc już teraz do wspomnieniowego wątku, który zamierzam niedługo otworzyć. Będziemy razem wspominać różyczki z tego sezonu
Dorotko, wiesz, że jakoś mi się humor znowu poprawił i pewnie za jakiś czas zacznę wspominać lato. Już teraz Ci powiem, że róża
Artemis to jedna z rewelacji. Ma wszystkie zalety i żadnych wad. No może jest pewna jej niepokojąca cecha, a mianowicie mrozoodporność do -26 stopni. U mnie niestety bywa zimniej
Margo, a właśnie, że piszę. Jak już do kogoś zajrzę, to piszę. Najbardziej mnie wkurza, że czasem piszę do kogoś nowego ze trzy posty, a potem nie mogę się doczekać rewizyty, choć do innych ta osoba zagląda. Wtedy daję sobie spokój z tą osobą. Ale przykro jest... Ale może biorę to zbyt osobiście?
Taruniu, bardzo sobie cenię Twoje wizyty i merytoryczne posty

Dla mnie stanowisz jeden z filarów tego FO.

jeśli chodzi o czosnek, to wstawiam go do wazonu w stanie całkowicie suchym, zupełnie już bez życia. I taki pozostaje, czasem na kilka lat. Niczym nie spryskuję. A turzyc japońskich mam kilka odmian i wszystkie bardzo sobie cenię. Ładnie zimują, ładnie przyrastają i ładnie wyglądają.
Moje odmiany to:
EVERGOLD,
SILVER SCEPTRE
SNOWLINE
GOLD BAND
ICE DANCE - tylko ta daje z czasem rozłogi
Helios, ty Helenko jesteś całkowicie usprawiedliwiona, znam Twoją sytuację i uważam, że i tak jest dobrze, że w ogóle tu nas odwiedzasz. Zawsze miło mi się czyta, bo twoje komentarze nie są lakoniczne, tylko treściwe i wnikliwe. Widać, że nie traktujesz wątków pobieżnie, ale wczytujesz się w myśl autorów. Bardzo to cenne.
Jagulko, ja też absolutnie nie pożądam postów typu "Piękne zdjątka", "Ładne masz roślinki" itp. Jeszcze lepsze są w rodzaju: "Przyszłam się przywitać". Wiem, że takich od Ciebie nie dostanę i sama do Ciebie (ani do innych) nie napiszę. Ale przyznasz, że życie byłoby wtedy o niebo łatwiejsze, prawda? A jak nasza popularność by wzrosła! No cóż, trzeba posiąść tę sztukę, a my nie potrafimy

Co do fiołeczków, to akurat te na moich fotkach są odmianowe, tylko że bez podpisów. NIebieskich kundelków nie posiadam, a mam tylko białe. Nie stoi jednak nic na przeszkodzie, bym wysłała ci jakieś odmianowe, tylko nie teraz, a wiosną. To nie jest dobry czas na ukorzenianie.