Dzięki kochana
"Na szczęście" stożek wzrostu stracił pearlion a nie wiatraczek. Zabrzmi to może ciut nietaktownie, ale wiatraczka bardziej byłoby mi żal, bo był droższy i jest bardziej fikuśny

A ten pearlion to taki trochę marnawy od początku był... Skusiłam się na niego chyba tylko dlatego, że miał bardzo ładny nowy pączuszek.. ale cóż, było minęło
Luby kupił mi bardzo ładnego tego storczyka- był z siebie szalenie dumny jak opowiadał, że zamiast na kwiaty patrzył na stan liści i korzeni

Dobrze chłopa nauczyłam

(z kolorami jest jeszcze tylko problem, ale i nad tym popracujemy...

)
Strasznie mnie korci urządzić konkurs pod hasłem "zgadnij kolor giganta"... ale obiecałam już być grzeczną i się nie wychylać
