Ta lilia niedługo u mnie zakwitnie. Jej zapach idzie w parze z jej urodą.
Aniu!
Bardzo późno zakwitł ten botaniczny. To jeden z najwcześniej kwitnących liliowców. Za rok może się "przestawi" na czerwcowe kwitnienie.Rozchodnik kwitnie na różowo.
Gieniu!
U mnie rośnie liliowcowa klasyka. Liliowce to chyba jedyne kwiaty u których cenowo liczą się roczniki. Coś tak jak z samochodami, im nowszy rocznik tm droższy. Najnowsze odmiany nęcą urodą ale studzą zapał ceną. Moje ostatnie wiosenne nabytki już w metrykach mają dwójkę na początku. Na Gavina, którego po raz pierwszy zobaczyłam u Ciebie nadal jestem chora...
Madziu!
Niestety nie dotarłam


Sąsiadka, która graniczy z moim ogródkiem po prawej stronie to przemiła kobieta. Zachwyca się szczerze moimi liliowcami i już rok temu chorowała na nie ale dopiero wiosną zaczęła ogrodowe rewolucje. Stwierdziła,że to ja zainspirowałam ją do zrobienia porządków w ogrodzie na rabatach i ,że wstyd jej gdyż ja w ciągu 3 lat przeobraziłam nieużytek w ogród a ona nie zrobiła tego przez kilkanaście lat. Rzadko bywa na ogrodzie bo dużo pracuje i zajmuje się wnuczką ale do tej pory wykorzystywała każdą wolną chwilkę na upiększenie ogródka. Teraz zachorowała na boreliozę i nie może wychodzić z domu jak jest słońce.
Natomiast moja druga sąsiadka , którą mam naprzeciw (nienawidzi kotów w związku z czym nie zaliczam do ludzi "znających Józefa) pociesza mnie przy każdej okazji,że na pewno pokradną mi te kwiaty albo dziwi się że jeszcze nie ukradli i odnoszę wrażenie że odczułaby pewną satysfakcję gdyby tak się stało. Wczoraj właśnie opowiadała mi jak jednej z pań złodzieje przecięli siatkę i wycięli lilie a nie miała takich ładnych jak moje. Nie chwaliła moich lilii tylko dała do zrozumienia,że powinni przyjść do mnie po ładniejsze. Na moje lilie też przyjdzie kolej i wtedy odechce mi się sadzenia bo ona nie będzie sadzić kwiatów dla złodziei. Każda rozmowa z nią nawet o pogodzie sprowadza się do tematu złodziei i kradzieży. Nie bierze pod uwagę,że złodzieje mogą też przyjść po ogórki i pomidory. Podsumowując komentarze mojej sąsiadki to chyba jest w tym troszkę zazdrości,zwłaszcza jak widzi spacerowiczów przystających przed moim ogródkiem.
Grażynko!
Mamy początek lipca a już kwitną orientpety. Lada dzień zakwitną orientalne i w sierpniu już będę miał jesień na ogródku.
Mam nadzieję,że rośliny nie sygnalizują tym wczesnym kwitnieniem nadejścia wcześniejszej zimy.