Ewa, patrząc za okno muszę się ratować przed przygnębieniem. Takie letnie zdjęcia to jak przetwory z własnych warzyw i owoców:D
Ilona, napisałam dziś maila, czekam na odpowiedź.
Ania, to dopiero na jesień, więc poszaleję

Zdrowie obecne
Marysiu, choć jedną sobie spraw, kompostem będziesz ją żywić
Majka, pewnie całą olbrzymią listę w końcu przedstawię, żal cokolwiek skreślić
Francesca, Ty rzuć nocne czytanie, Ty się udzielaj w obecnych wątkach
Iwona, nie ma sprawy-zapisać Cię na kilka kłączy? Czy może się cieszysz, że problem sam zniknął?

Tulipany jeszcze się pojawią, tej jesieni już dokupię nowe.
Pora rozpocząć nowe życie, więc zapraszam do następnej części wątku
tutaj.