"Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

[Arash37]

Między podlaniami był tydzień przerwy. Jeśli w ogóle można to nazwać podlaniem bo objętościowo były to ~2 łyżeczki wody. Czyli rozumiem że zanim cokolwiek podleję mam najpierw wyciągnąć roślinę i sprawdzić czy ma korzenie?

I jeszcze jedno. Czy jeśli taka odcięta "główka" zaczyna być sucha i miękka w momencie gdy czeka na włożenie do podłoża, to znaczy że za długo czekałem, roślina za bardzo wyschła i nie da się jej odratować?

[Sukulentowy]

Ja mamilarkę ukorzeniłem, a podczas podwieszania bardzo się pomarszczyła. żyje i rośnie.
Zawsze sprawdzam czy ma korzenie, a zanim będę normalne -jak dla dorosłej rośliny - po pojawieniu się korzeni spryskuję delikatnie i potem coraz więcej, stopniowo. Proces długotrwały-2 do 4 mies.

[onectica]

Trochę turgoru na pewno straci. Ale jeżeli jest zdrowa, to powinna dać radę.
Zobacz np tu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=266 post z 24.09; 21:09 na mojego echinopsisa. Taką wiązkę korzeni miał po 3 tygodniach. Był spryskiwany od czasu do czasu, przy takim spryskaniu na pewno parę kropel ściekło do podłoża, ale był w samym żwirku.
A ty te rebucje przecinałeś jakos w poprzek? czy ukorzeniałeś odrost?

[kaskash]

Trochę turgoru na pewno straci. Ale jeżeli jest zdrowa, to powinna dać radę.
Zobacz np tu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=266 post z 24.09; 21:09 na mojego echinopsisa. Taką wiązkę korzeni miał po 3 tygodniach. Był spryskiwany od czasu do czasu, przy takim spryskaniu na pewno parę kropel ściekło do podłoża, ale był w samym żwirku.
A ty te rebucje przecinałeś jakos w poprzek? czy ukorzeniałeś odrost?

Po obejrzeniu zdjęcia z zacytowanego postu widzę, że źle zrobiłam z otrzymanym kaktusikiem. Miał wyciągniętą podstawę, jak Twój, Lucy, ale uznałam, że tak mam być i wsadziłam do podłoża Kaktusik ukorzenił się, ale brzydko to wygląda, właśnie taki długi, wyciągnięty i przekrzywiony w jedną stronę, właściwie to prawie leży na doniczce. Nie mam doświadczenia z kaktusami, więc nie wpadłam na pomysł, że tą dolną część należy usunąć. Proszę o radę miłośników kaktusów co mam zrobić, czy wyjąć z podłoża, usunąć spód i spróbować jeszcze raz ukorzenić? Bo rozumiem, że takie krzywe i wyciągnięte części kaktusa świadczą o tym że miał za ciemno? Otrzymałam do ukorzeniania dwie części z tego samego kaktusa i jedna i druga była tak wyciągnięta i krzywa.
Halina

[Arash37]

onectica:

Umknęła mi końcówka Twojego posta. Ta rebucja to zraz na Hylocereusie. Małym nożykiem starałem się odcinać jak najbliżej wnętrza rośliny.

[Sukulentowy]

Hmm... Rebutia Heliosa? Z czymś takim też się męczę już miesiąc, ale z osiedle mniejszym kawałkiem. Ciekawe co z tego mojego będzie. Już miesiąc i nic.
Teraz to Rebutia Heliosa pączkować powinna czy nie? Takie 2 urosły i nie wiem czy to kwiat czy nie, choć chyba to kwiatu zalążek.

Mam takie pytanie: jak wygląda zalążek owocu rebucji?? Mam opisaną: Rebutia sp.

[Arash37]

Zastanawiałem się czy nie odciąć całości od podkładki bo słyszałem że to nic dobrego dla rośliny ale najpierw wolę "potrenować" ukorzenianie na pojedynczych członach. Teraz widzę że to była dobra decyzja.

[Sukulentowy]

Trochę szkoda byłoby nieudanie ukorzeniałem tak wielkiego okazu. Ile on ma cm w najszerszym miejscu?
Ja to za kilka lat będę zakopywać podkładki z astrophytum, rebucjami, mamillariami itp.
Tylko musiałbym mieć wysokie doniczki...

[Arash37]

Sukulentowy:

Widok z góry to takie jajko 13x10 cm w najdłuższych(?) odcinkach(?).

[tom_ek]

Niestety R. heliosa ukorzenia się wyjątkowo opornie. Cztery (o góra centymetrowej średnicy) odrosty R. heliosy próbuję bezskutecznie ukorzenić od lutego ubiegłego roku. Pod koniec zimowania padły mi dwie z nich, ale dwie wciąż się trzymają dziarsko, nie schudły, nie pomarszczyły się, jakbym je odciął miesiąc temu, a bez wody są półtora roku, jeśli nie liczyć sporadycznego zraszania. Próbowałem na różnych stanowiskach, w tym metodą "słoikową", efektów niet. Za to latem ubiegłego roku dwukrotnie tworzyły pąki (Sukulentowy, u Ciebie to pewnie też pąki):







Mojemu znajomemu po długim czasie (nie wiem dokładnie jak długim) ukorzeniły się 4 odrosty na 10. Ale myślę, że próbować warto, bo na własnym korzeniu te rośliny prezentują się bardziej efektownie (mimo że osiągają mniejsze rozmiary).

A o ukorzenianiu i rozmnażaniu wegetatywnym więcej przeczytacie tutaj, stron niewiele, za to treściwe, do tego ciekawie o ukorzeniaczach. Tam też pewnie trzeba by kontynuować rozmowę.

[onectica]

Miał wyciągniętą podstawę, jak Twój, Lucy, ale uznałam, że tak mam być i wsadziłam do podłoża

Ja podcięłam nie ze względu na kształt, tylko coś mi go zżerało - cała podstawa 'spróchniała'.

co mam zrobić, czy wyjąć z podłoża, usunąć spód i spróbować jeszcze raz ukorzenić?

Może byś pokazała fotki, łatwiej będzie co doradzić

[Arash37]

To ja myślałem że cały proces ukorzeniania zajmie mi maksymalnie do kilku tygodni ale widzę że to może być bardzo długotrwały proces i trzeba do niego wiele cierpliwości.

[Sukulentowy]

Prawdopodobnie jakaś euphorbia( wypuszcza białe mleczko). Jak to ukorzenić? Mówili mi, że swoje ukorzeniali w wodzie! Trochę nie wierzę, zdjęcia:
Dół gałązki:

Gôra gałązki:


Pytania są 2 : jak to ukorzenić i co to jest.

Proszę o szybką odpowiedź

[raflezja]

To najprawdopodobniej jest Sarcostemma.
Jednak zdjęcie jest niewyraźne, poza tym i tak nie czuję się na siłach odnośnie identyfikacji gatunku. U siebie mam dwie - Sarcostemma viminale i S. stolonifera. To takie patyki, ale super kwitną.
Ja swoje ukorzeniałam w perlicie, ale widze że wsadziłam kawałek do podłoża i już rośnie.

[Sukulentowy]

Wstawię do piasku, lekko podlać czy nie?Użyć ukorzeniacza/węgla?