Wielkie dzięki za odwiedziny i życzenia zdrówka. Tak na odległość nie zarażę

To pewnie tak jak pisze Jadzia z przewiania i przechłodzenia. Ostatnio całymi dniami sadziłam i spocona do zimnego domu i przeziębienie gotowe. A na dodatek syn i M. chodzą z katarem od tygodnia i w końcu i mnie wzięło. Ale kuruję się ostro czosnkiem i herbatką z imbiru z miodem i malinami i może jakoś to przeżyję.
Majeczko411 witam Cię w moim zielonym domu.

Miło mi że przypadł Ci do serca taki klimat i poszczególne jego elementy. Dom robi się coraz bardziej zielony i róże powoli zbierają się w sobie i widać już pączki. Tylko nie wszystkie młode przeżyły zimę.
Ale o tym potem. Idę z powrotem do łóżeczka.
