Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

[theoria_]

Zależy czy są na liście chciejstw z numerem polowym czy bez

[nolina]

Maluszek ładniutki .A te bez rodowodu nie zawstydziły się

[theoria_]

Teraz już tak, bo doszłam do wniosku, że będę kupowała mamilarie tylko z nr polowymi - w końcu trzeba się rozwijać

Mammillaria wagneriana LAU 1529 - Huejuquilla - San Juan Capistrano - Jalisco - Mexico

[nyskadu]

Łał firmówka z rodowodem to się teraz zacznie, do tego doszło, że kundelki już się nie podobają

[theoria_]

Ojtam ojtam. Wszystkie kocham jednakowo, ale nie zawsze z wzajemnością. Kilka o mały włos a wybrały by się na tamten świat, ale już im lepiej. Oto rekonwalescentki:
Pierwsze trzy przeceniłam stawiając w najbardziej nasłonecznionym miejscu, są niewielkich rozmiarów i mocno się przesuszyły, ale jak widać już im lepiej. Kwiaty M. painteri / caterpincy? to jeszcze te z maja! Źle zniosła przeprowadzkę, ale utrzymała pąki M. centricirrha borykała się z przędziorami, ale to już chyba przeszłość.



Opuntia microdasys wciąż nie jest w takiej kondycji jakbym sobie życzyła, ale w końcu po kilku latach zaczęła rosnąć, mimo że nadal nie pompuje wszystkich członów Nie wiem już co mam z nią robić, ale chyba podoba jej się pod chmurką (czyt. w umieralni).


Mniej więcej tyle zostało z mojej kępy Echinopsis eyriesii. W sumie aż tyle, bo myślałam już, że nic z niej nie zostanie. Na skutek mojej lekkomyślności (nieodpowiednie podłoże + brak zabezpieczenia przed deszczem) w ubiegłym roku kępa zaczęła gnić. To co ocalało ledwo przeżyło zimowanie. Echinopsis odżyła dopiero "w umieralni", w tym roku nie kwitła, ale i tak jestem szczęśliwa, że udało się ją uratować - ma dla mnie wartość sentymentalną.


Zdecydowałam się na firmówki, bo muszę na razie spowolnić rozwój kolekcji, a chyba nie ma lepszego sposobu niż polowanie na rośliny z wyższej półki

[sokolica]

Mammillaria wagneriana L1529 nawet ładna. Ale wiesz, że ja mamilarii to nie lubię za bardzo więc moje nawet ładna jest mało miarodajne. A czemu ona taka żółta od dołu? Wygląda jakby nieco gniła No chyba, że taki jej typ urody.

Zdecydowałam się na firmówki, bo muszę na razie spowolnić rozwój kolekcji, a chyba nie ma lepszego sposobu niż polowanie na rośliny z wyższej półki

Nie wiem, jak z Twoimi ulubienicami, ale u mnie to się wcale nie sprawdza O "rodowodowe" rośliny nie trudno. Jak już złapiesz hodowcę, który takie sprzedaje, to wpadniesz w nałóg i hurtowe zakupy W każdym razie tego Ci życzę, w końcu te większe okna nie mogą się zmarnować

[theoria_]

Mnie również ten kolor zastanawia, ale pachnie normalnie, jest twarda a poniżej ma normalne skorkowacenie. W sprzedaży widziałam jeszcze bardziej zżółknięte i wydaje mi się, że ona tak się może starzeć. Na zdjęciach ten kolor wygląda gorzej niż w rzeczywistości. Każda wypowiedź jest mile widziana, dziękuję, dla pewności polecę ją dokładniej obejrzeć.

Większe okna na pewno się nie zmarnują, bo mama chce sobie postawić szklarnię na warzywka. Ja bym chyba wolała coś z lepszą cyrkulacją powietrza Pewnie masz rację, ale ja na razie nie szukam takich kontaktów z ww przyczyn. W najbliższym czasie muszę ograniczyć wydatki związane z hobby.

Edit:
Byłam, obejrzałam i potwierdzam swoje poprzednie stanowisko. Z nieznanych mi przyczyn ta roślina szybciej się starzeje niż rośnie Mam nadzieję, że zajrzy tu jakiś posiadacz opasłego tomiska o mamilariach i trochę rozjaśni tę kwestię.

[hen_s]

doszłam do wniosku, że będę kupowała mamilarie tylko z nr polowymi

Brawo!
cokolwiek Tobą powoduje to jest dobra decyzja.

Mammillaria wagneriana LAU 1118 - Huejuquilla - San Juan Capistrano - Jalisco - Mexico (pełna nazwa) to bardzo ładna roślina. Miałem kiedyś taką - tylko oczywiście bez numeru polowego. Kiedy dorosła - wsaniała!

Skorkowacenie od dołu normalne w tej grupie mammillarii. Każdy może to na swoich roślinach zaobserwować. Jeśli szyjka nie jest miękka to wszystko jest pewnie w porządku. Wierzchołek rośliny jest najbardziej dekoracyjny - na resztę się patrzy mniej.

Mam nadzieję, że zajrzy tu jakiś posiadacz opasłego tomiska o mamilariach i trochę rozjaśni tę kwestię.

Kto by taki?

[ejacek]

Ładna mamilarka , a to żółknięcie to całkiem normalne , te typy tak mają.

[theoria_]

Dzięki chłopaki! A jeszcze pytanko jak to jest z tym nr polowym. Na nazwówce była podana przeze mnie lokalizacja, czy naprawdę L1529=L1118, bo mam trochę mętlik ?

[hen_s]

Przepraszam - mój błąd.
Wkleiłem Ci to co ja przez chwilę miałem u siebie.

Twoja jest dokładnie z tą samą lokalizacją ale z innym numerem polowym (czyli powinna nieco inaczej wyglądać?).
Powinno być:
Mammillaria wagneriana LAU 1529 - Huejuquilla - San Juan Capistrano - Jalisco - Mexico

[theoria_]

Ok już poprawiłam wg zaleceń, jeszcze raz wielkie dzięki.
Oczywiście są rośliny, które były by dla mnie cenne nawet bez numerka, ale chciała bym aby moja kolekcja nie tylko wg mnie była wartościowa

[bebos]

Adromischus sphenophyllus var. undulatus - intrygujący! A ta haworcja, która się kątem załapała na parę fotek to ta sama, którą pokazałaś rok temu jako H. coarctata var. adelaidensis??? Z takiej perspektywy wygląda jakby miała regularne pręgi ...hmmm

[theoria_]

Dzięki za wizytę! Tak to ta sama haworcja, z tymi pręgami to tylko złudzenie. Przy najbliższej okazji wstawię zdjęcie, które lepiej odda wzór.

[theoria_]

Najlepsze zdjęcie haworcji jakie udało mi się zrobić w inspekcie http://zapodaj.net/66db09b0217f2.jpg.html

Żeby nie było, że sam tekst... Mój zadowolony wolnością aloesik. Jeszcze kilka takich sezonów i będą z niego "ludzie"