Dziewczynki-Mariolko i Magdo, moich okrywowych jest ok. 20 krzaczków

Po zimie wydawało mi się, że są biedne, dużo pędów przemarzło, w ogóle wyglądały jak siódme nieszczęście

A teraz? wysokie na ponad metr i miliony pączków

Fakt, że będą kwitły nieco później jak zazwyczaj, ale co to będzie za widok
Wiesiu, rzeczywiście, Ville de Lyon już kwitnie, ale nie jestem zachwycona bujnością - na razie jest zaledwie kilka kwiatków
Pęcherznica właśnie przekwita - ona z kolei jest śliczna i wybujała (mam tę o złotych listkach), ale już naprawdę przesadziła z tym rozrastaniem...Więc niebawem akumulatorowy sekatorek w dłoń (polecam -lekki, poręczny i skuteczny) i przycinanko.
Agnieszko, ja już jestem na takim etapie, że "sama sobie sterem, żeglarzem, okrętem" i robię to, co lubię :P A że lubię grzebanie w ogrodzie, poświęcam mu tyle czasu, ile potrzebuje
100krotko, dzwoneczki są milutkie i tak fajnie się "rozpełzają" po rabacie
Geniu, u mnie ciągle tego trawniczka sporo, ale M. nie pozwala za bardzo go ruszać -wiesz, jakieś męskie gry, zabawy, piłka, bule i te sprawy...Opalanko, leżaczek...a do tego wszystkiego trawka jak znalazł
