
Bo mój stoi na południowym oknie, aczkolwiek słońca w tym roku jest tyle co kot napłakał.
I teraz nie wiem czy zrobić mu kolejną rewolucję i przestawić gdzieś dalej, czy jednak zostawić go tam gdzie stał

a teraz muszę sie pochwalić moja alokazją z pierwszej strony mojego wątku, którą wysłałam do mamy na reanimację. Miała wdedy dwa liście, a teraz zobaczcie:

co prawda jeden liść coś dziwnie zaczyna żółknąć, ale mam nadzieję, że to nic poważnego
