
Iglaczki ładnie Ci przezimowaly, takie zieloniutkie, u mnie dużo poprzemarzało, no i takie zdeformowane od zalegajacego śniegu.
Ewuś to zaskoczyłaś mnie z tymi Westerlandamigloriadei pisze:Agniesiu
powaliłas tymi łanami pierwiosnkówSuper!
![]()
Czytam o planach rózanych i mogę dodać tylko tyle, że mój Westerland znowu przemarzł do ziemi.
Oczywiście odbija ale znów trzeba czekać aż sie rozrośnie. Wieć zastanawiam się, czy nie miałabyś podobnej sytuacji z całym szpalerem?![]()
Tym bardziej, że to chyba otwarta przestrzen? A mój rósł w osłonietym miejscu.
Kilka osób już mi mówiło, że ich Westerlandy poprzemarzały.
Za to Chopin bez okrycia pieknie zimuje
Agnieszko moje westerlandy sadzone w tamtym roku przeżyły zimę dosyć dobrze, pomimo że jeden z nich rośnie na przeciągu. Oczywiście musiałam przyciąć do 20 cm nad ziemią, ale puszczają mocne łodygi, więc szybko powinny rosnąć.AGNESS pisze: Ewuś to zaskoczyłaś mnie z tymi Westerlandamija myślałam, że one takie odporne
Ja mam 2 krzaczki, ale posadzone dopiero jesienią, zimę przetrwały, ale jeszcze nie mam z nimi żadnego doświadczenia. Ta rabata jest w zaciszku, z jednej strony dom, z boku pergola z dachem i ścianą ze szklarni, a z tyłu rząd tui Szmaragd.