Witam serdecznie! słonko czasem
mryga przez chmury, ale chyba za słabe i na razie chmury zwyciężają
Elu dziękuję za wpis o wrzosach, ja swoje wsadziłam w takim miejscu gdzie wyrastały chwasty więc położyłam folię na to nasypałam chyba tylko torfu, ale nie pamiętam czy nie domieszałam ziemi

wsadziłam wrzosy i mocno obsypałam korą. Bardzo ładnie rosną i mają przyrosty więc chyba im odpowiada, ale w jesieni podlewałam a w zimie miały trochę śniegu i deszczu też. Nie mogę już teraz zmieniać gleby, ale następnym razem skorzystam z twoich doświadczeń. Ja też uważam że wrzosy do tej pory nie wymarzały tylko padały na skutek niedoboru wody.
Iwonko i ja Ci życzę słonecznego dnia, bo może coś się jeszcze zmieni
Iwonko ja uratowałam 6 karczochów i zbierają się ale dosiałam kolejne więc może uda się wyhodować coś w tym roku.
Hortensje już przycięłam, bo trzy przesadzałam w inne miejsce to przy okazji przycięłam wszystkie. Większość to młode krzaczki. Przycięłam też ogrodowe, ale mają marne pączki
Moje róże nie wyglądają na razie źle, ale jeszcze może się coś zmienić. Rok temu po cięciu czerniały

Więc nie spieszę się z cięciem

Miałam posiać groszek ale jeszcze w polu nic nie siałam, a siany szpinak na jesieni wystartował a teraz go nie widzę to pewnie zmarzł
Lucynko nie jestem aż tak zapracowana, to pozory

Udało mi się włączyć domowników do pomocy, a poza tym w szafkach robię porządki dość często więc jedynie powierzchowne porządki i zostawiam je na piątek. Jedyna praca która mnie czeka to przygotowanie kiełbaski do wedzenia

Słoneczka i dobrego dnia
Ewelinko sądząc, bo tym jak radośnie przybiegłaś to zdrowie wróciło

Bardzo się cieszę i dziękuję. Trzymaj się cieplutko
