Miłeczko, ja ostatnio dostałam zajawkę na trawki właśnie. Co prawda są tegoroczne i młode, ale jak podrosną to w przyszłym roku będzie szał ciał
Jolu, z tymi nasionami to nigdy nie wiadomo. Miałam nasiona egzotycznej roślinki (ni w ząb nie mogę przypomnieć sobie nazwy

) które trzeba było poddać stratyfikacji. A wiesz że zachodziłam w głowę jak ona sobie radzi z tym w swoim ojczystym kraju, gdzie temperatury bywają raczej tylko dodatnie
I jak tam kupiłaś sobie trawkę na nasionka?
Dorcia, Fireworks kupiłam w Jucce.
Soniu, teraz co dzień robię test rękawa

Koniecznie muszę się przyłożyć, bo trawka jest w dość wietrznym miejscu i jak nie dopatrzę chwili, to mi jeszcze gotowe nasionka wywieje
Kaśka, ja też tak miałam, nie było nie było aż tu naglę idę wieczorkiem podlewać i są
Aneczko, a wiesz ze po przeczytaniu Twojej przypominajki, na wieczornych zakupach w tesco wpadły mi do koszyka hiacynty w trzech kolorkach

Dzięki kochaniutka, buziol
Marzenko, chyba zrobię jak mówisz z tymi nasionkami, zawsze większe prawdopodobieństwo, że któreś będą lepsze do siewu na przyszły rok
