Lucynko, nie wiem, jakie to są chryzantemki, te Twoje. Nie chcę straszyć, ale moje marketowe nie przetrwały zimy.
Ale nie masz się co martwić. Jak coś nie przeżyje to podzielę się swoimi.
U mnie jesień zawsze była najbardziej kolorowa. Chociaż mam wrażenie, że w tym roku będzie kwiatów i kolorów dużo mniej.
To lato dało nam popalić.
Deszcz i burza były. Ciesze się bardzo, bo podlały mój dosiany trawnik
Aniu, u mnie najlepiej kwitną Jazz, White Cover i Sweet Haze. Czyli te proste róże, z niewielkimi kwiatkami. Może będę musiała zweryfikować swoje róże i przejść tylko na takie?
Aniu, u Ciebie aż tego chaosu nie widać. Jakoś zostawiasz więcej miejsca roślinkom, i to zmienia całkowicie sytuację. U mnie wszystko jest nasadzone jedno na drugie. Ale inaczej nie umiem.
Jedziesz do Skierniewic? Może gdzieś się spotkamy?
Ja już będę około 8.30. Co prawda chodzenie w grupie nie jest najlepszym pomysłem w tym tłumie.
Jagódko, ja jestem i nie jestem wpływowa. Na pewno jak cały czas jest się bombardowanym pięknymi zdjęciami to i przychodzi ochota na to, czy na tamto. Ale na przykład wcale nie ruszają mnie dalie. A teraz jest ich całe mnóstwo.
Może sąsiadki po prostu były zmęczone ciągłym sadzeniem i przesadzaneim i postanowiły ograniczyć prace do minimum?
Czasem tak bywa.
Mam tak samo jak Ty. Telewizję i książkę zostawiam na zimę. Wiosna i lato to czas na ogród.
I zupełnie inaczej czuje się psychicznie wtedy. Fakt, że boleści się jakieś przyplątują, ale przynajmniej się ruszam. A tak bym całkiem zesztywniała
Dziewczyny, zakładamy kanalizację i wodociąg. Przy okazji mogłam zobaczyć jaką mam strukturę ziemi
Warstwa wierzchnia, nawieziona. A dalej coś co przypomina glinę, ale nią nie jest. Fachowcy wczoraj kopali młotami udarowymi. A ja biedna kobietka kopię doły szpadlem
Teraz już wiem, dlaczego u mnie rośliny bardzo słabo sobie radzą.
Najgorsze jest to, że całe to przyłącze idzie jak krew z nosa. Cały czas pod górę. Myślałam, że w 2 dni podłączą, a tu nie wiem, czy w przyszłym tygodniu będzie zrobione
A m. wyjeżdża. I znowu wszystko na mojej głowie.
