bwoj54, Bogusiu po przekwitnięciu posyp krokusy nawozem. Nie żałuj a zobaczysz jak się za rok odwdzięczą.
iwona0042, Iwonko przecież jak byliście u nas, to mówiłam że ja na dwa domy żyję.
Pashmina2006, Madziu już wiem, gdzie są zdjęcia. Na kompie w Rybakowie. Zaraz będę jechać, to wieczorkiem wstawię. Najpierw muszę posadzić 14 róż i masę bylin od dziewczyn. Tak to jest jak się ma dwa domy i nie jest się pewnym w którym co jest.
Zenia, Zeniu ano szykuję i doczekać się nie mogę kiedy na stałe pojadę. Zimą więcej jestem w mieście ale już pozostałe pory roku to wieś. Czasem mamę namawiam (jak jest więcej pracy) żeby przyjechała do młodego a ja na wsi siedzę. Ale mama niechętnie. To tak kobitka co w życiu na wsi nie mieszkała a jak już zamieszkała to ciężko ją do miasta nawet na tydzień prowadzić. Ale wiesz jak to jest. Trochę groźbami, trochę groźbami. Ja odpocząć też muszę a odpoczywam pracując w ogrodzie.
leszczyna, Krysiu, na razie jakoś mi się udaje. Ale jak siedzę na wsi dwa miesiące wakacji a później mam do miasta wrócić, to naprawdę chora jestem. I klaustrofobię mam.
Dzisiaj czeka mnie sporo pracy. Dostałam wielkie paki od
Wiolki i
Basi. Oj będzie się działo. Mam do wsadzenia 14 róż i sporo bylin. A jeszcze dzisiaj przyjdzie paczka od
Lucynki. Będzie co robić. Pewnie znowu na kolanach będę do domu wracała.

Oj wtedy moje dzieci mają ze mnie ubaw. A ja z bólem ale też z bananem na ustach wtaczam się do domku. I o dziwne jest to, że na drugi dzień wstaję jak młody Bóg.
Pozazdrościłam Madzi i zrobię sobie glicyniowe drzewko. Glicynia znowu nie zawiodła i cudnie wykiełkowała.
Doczekałam się też siewek glediczji. Nasionka zebrałam pod drzewem w parku.
Mam też sporo siewek milina żółtego i czerwonego. I wykiełkowało mi drzewo warzywne. Jak powiem o tym w domu, to mnie eksmitują jak nic! Bo ja tylko drzewa i drzewa. A moja wina, że ja uwielbiam drzewa? A jak jeszcze mi z nasion wychodzą (bo na takie ze szkółek to mnie nie stać), to co? Narzekać? Nie!
Tylko dyptam coś mi strajkuje i nie kiełkuje. Ale trudno. Mam tyle nasion, że w ziemię posieję w maju i niech się dzieje wola nieba.
Wszystkim cudownego popołudnia życzę. Ja czekam na młodego i spadam na wieś do roboty, znaczy pracy.