Marylko, cieszę się, że wilczomlecz przetrwał. Wpadło Ci cos jeszcze w oko?
Jeżówka wcale nie jest delikatna, bo za chwilę rozwinie skrzydła, To Double de light
Aga, ja jednak uważam, że Twoje zasieki gorsze. Chyba wolę już swoje poletko, bo moje zasieki tez czekają i nie mogę się do nich zabrać Konia nie mam, bedzie glebogryzarka ja i tata
Paulinko, wcale się nie dziwię takiemu stwierdzeniu. Ja na przykłąd powiedziałam kiedyś, że nigdy w zyciu nie będę miała irysów. Pierwsze, które dostałam od sąsiadki po prostu wyrzuciłam. Możesz sobie wyobrazić jak ja ich nie cierpiałam, kiedy nad każdą inną roślinką się trzęsę, kiedy mam ją wyrzucić. Teraz irysy uwielbiam i mam ich u siebie kilkanaście odmian.
Elwi, niestety to nn. Jest piękna, ale chorowita. Na pewno to nie Augusta. Augusta to może być na 4 zdjęciu, ale dla mnie to też nn.
Marto, sasanki to jeszcze u mnie nie kwitną. Czekam na nie z niecierpliwością, bo uwielbiam te włochate listki
Aniu, u mnie też dzisiaj było nieprzyjemnie. Myślałam, że mimo wszystko będzie cieplej. Chociaz mi aż tak to nie przeszkadzało, bo w pracy. Ale taki dzień leniuchowania bardzo mi się przydał, bo ostatnio w pracy mam taki młyn, że wracam do domu i padam
Agatko, zaraz poszukam zdjęć
Stephane Baronin
Chciałam przypomnieć z czym walczę. Jesienią udało mi się wytępić ją spod juki
