Masko, jedne maki kończą , drugie rozpoczynają, jak ja to lubię !!!
Miłko, zatrwian ciemnoczerwony rzeczywiście cudny jest, nie tylko na zdjęciu!!! ...W koszuli, mówisz...i o świcie...poetycko
Justynko, poszukujesz i znajdujesz, sama dobrze wiesz!
Jago, cudownie, ze tak właśnie przyjmujesz mój ogród, a może raczej jego fotograficzny obraz. Nie wiem, czy w rzeczywistości nie odbierałabyś go inaczej, bo przyznaję to szczerze, że trochę zaczyna mnie on przerastać, choć nadal zachwycają mnie wszystkie kwiaty
Sławku, tak jest jak piszesz, ale zawsze... 'głowa do góry'
Dorotko, a gdzie babcia mieszka?
Jolu, zadbałam o widok z okna wiosną, latem i jesienią, ale zima nie udała mi się, wszystkie iglaki wymarzają, a kiedy nie ma śniegu, to gołą ziemię widać. Muszę coś zmienić
Justynko, marzyłaby mi się taka wyprawa do ogrodów Francji, gdzie przewodnikiem byłby...Monty Don, cudowny ogrodnik i niezwykła osobowość! Uwielbiam jego sposób komentowania i opowiadania o ogrodach, mogę oglądać te programy bez końca.
Justynko, zdradzisz nam choć jedno ze swoich marzeń ogrodniczych?
Marzko, wiesz, że kiedy zakwitną kocimiętki i różowe bodziszki
naprawdę robi się bajkowo?
Lidziu, bardzo się cieszę, że zakwitły Ci irysy syberyjskie. Ale trochę to trwało, prawda? Teraz jednak powinny już co roku pięknie kwitnąć i cieszyć oczy. One naprawdę są syberyjskie
Alanko, mieszkałam na 10 piętrze i nawet do głowy mi nie przyszło, że coś się zmieni. Miałam 33 lata i przeczytaliśmy ogłoszenie o zamianie. Nie myślałam wtedy o widoku z okna, ale miałam w pamięci mój dom rodzinny i wychodzenie na podwórko... na zieloną trawę... do ogrodu...takie właśnie było moje pragnienie

Sezon maczkowy rusza!
Dorotko, ogród każdego dnia jest inny. Ale i las, w którym jestem codziennie zmienia się ciągle i nigdy nie można się nimi znudzić, to piękne!
ł
