Moi Drodzy!
Sąsiadki często nie ma w domu bo niedawno zdała prawo jazdy i jeździ
U mnie na szczęście nic złego się nie dzieje. Wczoraj wieczorem przeszła ulewa 31 litrów, całe szczęście bo mimo obfitych opadów na początku miesiąca ziemia spękała tak, że można rękę wsadzić w dziurę. Niestety podczas ulewy poległa część ostróżek, które mimo podwiązania połamały się. Czereśni jest mnóstwo, muszę tylko co chwila biegać po sadzie i się wydzierać na ptaki żeby dla mnie też coś zostawiły
Bardzo przepraszam że Was zaniedbuję, poprawię się jak mi przyślą internet co ma mieć miejsce początkiem lipca. Darmokoty i reszta powoli dociągnęły do końca więc wraz z nowym internetem zamierzam założyć nowy wątek. Dziękuję bardzo, że do mnie zaglądacie, przepraszam, że nie odpiszę każdemu z osobna, ale już wkrótce się to zmieni.
Aha i jeszcze jedno - kocia gromadka dalej jest w stałym składzie, Tojota dogaduje się z resztą, jedynie między nią a Diablikiem od czasu do czasu coś zaiskrzy ale nie w pozytywnym znaczeniu
Przysłowie na dziś: Kiedy z Janem przyjdą deszcze, to sześc niedziel kropi jeszcze. A u mnie właśnie leje...

Pozdrawiam serdecznie, póki co proszę wpadajcie do tego wątku, może administracja nie weźmie miotły i nie przegoni Darmokotów za zbyt ciężki wątek
