Witam wszystkich serdecznie.
Czytam o stratach ?.

jest mi bardzo przykro

wiem jak człowiek się czuje kiedy uświadamia sobie, że nie wygra z przyrodą. Potrzeba trochę czasu na odreagowanie , a później trzeba działać.
Kupimy następne ?. może tylko te bardziej odporne.
U mnie nie było szronu, ale musiało być koło 0 C. W ogóle ostatnie noce były zimne.
Przyglądam się jak rosną róże. Bardzo ładnie mi rosną ze szkółki francuskiej od Petrowca i z wiosennego nasadzenia z Florybundy. Słabo się garną angielki kupione wiosną z niemieckich szkółkach. Najlepiej rosną róże z ubiegłych lat. Pięknie się zagęszcza Colette i Laguna , a tak się martwiłam, że będą to chucherka.
Jestem rozczarowana orlikami, zakwitły dwa, ale nie takie kolory jak kupowałam. Te są bure i brzydkie. Nawet zdjęcia nie mogłam im zrobić, bo musiałabym być krasnoludkiem.
Zobaczcie jak cudnie jest skoro świt na skraju lasu, szkoda, że nie słychać śpiewających ptaków.
