Co do cyrtanthusa to też mam takie obawy - teraz się bardzo zmęczy kwitnieniem i wiosna będzie pewnie odpoczywał


Mróz dzisiaj siarczysty, a ja sobie siedzę i grzeję się w ciepełku mojego piecyka


Elżbietko, na pewno będziesz zadowolona z tej fuksji


U mnie ona rośnie w towarzystwie dużej funkii:


Aguś, no, widzisz, kule są produkcji polskiej, a ja jak na razie nigdzie ich nie spotkałam. Ale może dotąd nie szukałam ich zbyt intensywnie...
A mrozy utrzymują się nadal, więc dzisiaj w markecie bardziej rozglądałam się za akcesoriami do piecyka, niż za kwiatami...
Zbyszku, jeśli grzejesz tylko kominkiem, to masz trochę roboty...A co się dzieje w nocy? Przy takich mrozach chyba nie możesz dopuścić do wygaszenia ognia...
Mariolko, cyrtanthusowi bliżej do amarylisów niż do cytrusów


Wiktorio, cyrtanthus gdy nie kwitnie przypomina sporą trawkę o żywozielonych źdźbłach; ale kwitnie z małymi przerwami prawie przez cały rok, więc ja też baaardzo go lubię

Keetee, niebieska tunbergia

Dzisiaj dalej zimno, albo i jeszcze zimniej, brrr

