Ankowo cz.2
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Ankowo cz.2
Malinki mniam mniam .Też je mam ,a emu to chyba najciekawsze zwierzątko na forum
Pięknie i swojsko u Ciebie Zielona-Aniu

Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ankowo cz.2
Takiemu kurczaczkowi to zima nie groźna
Pysznie, malinowo
Pysznie, malinowo
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.2
Ja go nie poznałam... ja go wy-de-du-ko-wa-łamPodziwiam, rozpoznałaś Torcika!
Emu wydaje się stworzeniem absolutnie doskonałym
Płomienne czerwienie
- Asiula z wyspy
- 200p

- Posty: 459
- Od: 9 mar 2010, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik, obecnie Dublin
Re: Ankowo cz.2
Aleś mi apetytu tym czerwonym narobiła
Kurki fajniste. Fokus na kota to dobra zagrywka żeby zwrócić szczególną uwagę na sedno akcji
Co on się tak oblizuje...? I tak się dziwię, że udało ci się złapać ostrość na twoim Emu. Takie pierze to nie lada wyzwanie, chyba że ręcznie kręcisz
Ach, ostatnio czytałam o niesamowitych zaletach octu. I nie wiem czy kiedyś już o tym nie mówiłaś właśnie ty, ale podobno kurki się nie dziobią wzajemnie jak się im do wody parę łyżek octu z jabłek dodaje. Tak tylko mówię na wypadek. Ale co ja tu spekuluję, twoje kurki to pewnie maniery bardzo dobre mają, gdzie one by sobie tam miały dokuczać...
Kurki fajniste. Fokus na kota to dobra zagrywka żeby zwrócić szczególną uwagę na sedno akcji
Ach, ostatnio czytałam o niesamowitych zaletach octu. I nie wiem czy kiedyś już o tym nie mówiłaś właśnie ty, ale podobno kurki się nie dziobią wzajemnie jak się im do wody parę łyżek octu z jabłek dodaje. Tak tylko mówię na wypadek. Ale co ja tu spekuluję, twoje kurki to pewnie maniery bardzo dobre mają, gdzie one by sobie tam miały dokuczać...
Ogród to dzieło sztuki.... w trakcie tworzenia !
Mój kawałek podłogi
Mój kawałek podłogi
-
Renatamama3
- 50p

- Posty: 57
- Od: 10 sie 2009, o 13:00
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ankowo cz.2
Witaj Aniu wiedze ,że z Krakowa dziś w Tyńcu jest kiermasz ogrodniczy do 16 pozdrawiam
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1601
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ankowo cz.2
ja bym kurkom octu nie dawała, ale jak jedzą sałatę to może byłaby lepsza 
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2595
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Ankowo cz.2
Aniu nie wiem czy dobrze zauważyłem na jednej z fotek golterię ? jeśli tak to napisz ewentualnie jak szybko się rozrasta i ......takie tam 
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.2
Wcięło Anię? Ech... życie....
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ankowo cz.2
[quote="Zielona_Ania"]
Aniu, na szczęście kury umieją wytłumaczyć kotom w dosadny sposób, kto tu rządzi. Drób górą! Siostra czyta wątek, dopinguje mnie (i sprawdza
).
Aniu, jak to sobie przyroda radzi. Koty gonia psy, kury koty. Żeby tylko myszy nie zaczęły brac przykładu z kur
Aniu, na szczęście kury umieją wytłumaczyć kotom w dosadny sposób, kto tu rządzi. Drób górą! Siostra czyta wątek, dopinguje mnie (i sprawdza
Aniu, jak to sobie przyroda radzi. Koty gonia psy, kury koty. Żeby tylko myszy nie zaczęły brac przykładu z kur
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Izuś, wcięło mnie
Wczoraj np. przez pół dnia opieki nad dzieckiem (bratanica. lat 5) i pół dnia w kuchni przy garach (obiad+ przetwory), padłam wieczorem jak nieżywa. Z planów ogrodowych nici. Ciekawe czy uda Ci się wydedukować jeszcze jakiegoś kota
A jak Twoje malinki? Wycięłaś wszystkie?
Pamelko, jest niezły pluszak z niego, tylko nie zawsze daje się złapać. I bardzo się kryje ze swoją płcią- jeszcze nie widziałam jak pieje.
Ewuś, dziękuję
Emu nie jest sam, bo na forum piękne kurki jedwabiste ma Asia0809, tam też można podziwiać takie puszki.
Olu, zobaczymy jak z tą zimą będzie. Nie wiem czy odważę się wypuszczać kury na wybieg. Maliny udane, słodkie
Asiu, ano, ręcznie nie kręcę, mnie zwykle Emu wychodzi jak biała plama
Kury na razie dość spokojne, tylko jedna araucana strasznie agresywna, łupie dziobem wszystko co się porusza - nie ma szans żeby ją dotknąć. A ocet jabłkowy mi się robi, jakby co
Renatko, niestety obowiązki zatrzymały mnie w domu i nie mogłam skorzystać z kiermaszu. Za to na Klimeckiego się wybiorę, targi jesienne trzeba zaliczyć
Lawendo, przy apetycie naszych kur, mam wrażenie że zjedzą wszystko.
Marku, nie posiadam golterii. Te czerwone owoce to irga pozioma
Gosiu, nawet mnie nie strasz
Mam nadzieję że żadna waleczna rasa myszy nie powstanie, bo była by to katastrofa.
Jesiennie, nie da się tego ukryć:
Rozplenica

Po raz pierwszy pojawiły się owoce na głogu
Ostatni w sezonie kwiat liliowca

Pamelko, jest niezły pluszak z niego, tylko nie zawsze daje się złapać. I bardzo się kryje ze swoją płcią- jeszcze nie widziałam jak pieje.
Ewuś, dziękuję
Olu, zobaczymy jak z tą zimą będzie. Nie wiem czy odważę się wypuszczać kury na wybieg. Maliny udane, słodkie
Asiu, ano, ręcznie nie kręcę, mnie zwykle Emu wychodzi jak biała plama
Renatko, niestety obowiązki zatrzymały mnie w domu i nie mogłam skorzystać z kiermaszu. Za to na Klimeckiego się wybiorę, targi jesienne trzeba zaliczyć
Lawendo, przy apetycie naszych kur, mam wrażenie że zjedzą wszystko.
Marku, nie posiadam golterii. Te czerwone owoce to irga pozioma
Gosiu, nawet mnie nie strasz
Jesiennie, nie da się tego ukryć:
Rozplenica

Po raz pierwszy pojawiły się owoce na głogu
Ostatni w sezonie kwiat liliowca

Re: Ankowo cz.2
Oj ten puchaty pięknie rośnie.
A kot jest niesamowity
pozdrawiam
A kot jest niesamowity
pozdrawiam
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ankowo cz.2
Eee tam zaraz jesiennie, u mnie z liliowców jeszcze tylko Stella d'oro zakwitnie.
Re: Ankowo cz.2
Jest rozplenica, początek trawowej rabaty jest
Jakie przetwory? O sposób opieki nad bratanicą nie pytam...
Ale skoro z ogrodowych prac nici, wnoszę, że edukacji proogrodniczej nie było...
Jakie przetwory? O sposób opieki nad bratanicą nie pytam...
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Renatko, dziękuję za wizytę, kurczak i kot jak widać robią u mnie za gwiazdy 
Pamelko a u mnie Stella d'Oro zbuntował się i nie zakwitł.
Martuś, bratanica w ogródku zbierała sobie maliny - z największym trudem przekonałam ją, że żółta malina też jest jadalna (Poranna Rosa). Było też zbieranie cukinii, karmienie i pojenie drobiu oraz zbieranie jajek (największe ważyło 74g!) . Ale wolałam nie ryzykować z plewieniem, bo poszło by wszystko bez różnicy
A przetwory: leczo (z wielkiego gara ledwo 9 słoików
), papryka marynowana i papryka kiszona. Samo obieranie miednicy papryki to był horror...
Tomku, piękne zdjęcie! Uwielbiam takie kolory, no i róże ostatnio śledzę z wielkim zainteresowaniem w ogrodach. Zamierzam posadzić kilka krzewów, tylko mam kłopot z wyborem, tyle ładnych odmian... Na razie mam małą listę, a co będzie z tego, zobaczę na najbliższych targach. Może będziesz?
Pamelko a u mnie Stella d'Oro zbuntował się i nie zakwitł.
Martuś, bratanica w ogródku zbierała sobie maliny - z największym trudem przekonałam ją, że żółta malina też jest jadalna (Poranna Rosa). Było też zbieranie cukinii, karmienie i pojenie drobiu oraz zbieranie jajek (największe ważyło 74g!) . Ale wolałam nie ryzykować z plewieniem, bo poszło by wszystko bez różnicy
Tomku, piękne zdjęcie! Uwielbiam takie kolory, no i róże ostatnio śledzę z wielkim zainteresowaniem w ogrodach. Zamierzam posadzić kilka krzewów, tylko mam kłopot z wyborem, tyle ładnych odmian... Na razie mam małą listę, a co będzie z tego, zobaczę na najbliższych targach. Może będziesz?



