Dzisiaj jest po prostu cudownie!Pierwszy dzień bez komarów!Wczoraj latał jakiś samolot - widocznie robił oprysk...
Dominiko , mam nadzieję ,że nie będzie żadnych już nawałnic , ulew i tym podobne....Trzymam kciuki!
Nasionka zbierać będę , oczywiście , tylko mi się przypomnij , bo wiesz , ten SKS...
Dzisiaj zacieniowałam trochę żurawki na nowej rabacie , bo słońce niemiłosiernie daje.Mam nadzieję ,że wytrzymają te warunki , dopóki będą musiały.Uwiąd na powojnikach zdiagnozowałam sama ,więc mogłam się pomylić, ale wydaje mi się ,że nic innego nie ]mogło być.Grzyb je zeżarł żywcem w tamtym roku , urosły może na 0,5 metra , parszywe liście miały i w końcu praktycznie uschły.
Byłam na prawdę bardzo zaskoczona , jak wiosną zaczęły odbijać.Teraz są już na szczycie standardowej wysokości pergoli , mają sporo pąków i wreszcie zobaczę , jakie mają kolory.
Misiu , u mnie też sporo z tych tyci-tyci cebulek będzie kwitło

Ciekawa jestem , jaka okaże się cała reszta , bo coś mi się wydaje po pąkach , że Pan miał namieszane w skrzynkach...
Madzik , zerknęłam do notatek i kupowałam u Niego głównie LA ... coś mi się wcześniej pomieszało,że mają być azjatki.A jeszcze bardziej się zdziwiłam ,że ta kremowa lekko pachnie ( ale teraz jestem już w dimu

).Róże idą po bandzie , to fakt...Uwielbiona przeze mnie aspirynka obsypana pączkami.
A te "patyczki "od Ciebie , które mi dawałaś jako ostatnie... ( jak byłaś u mnie ostatnio mówiłaś ,żeby im od razu dać podpory , pamiętasz?) ....też całe w pąkach!
Marto, właśnie wczoraj doszłam do wniosku ,że muszę zacząć zapisywać takie rzeczy w zeszycie....Bez tego przepadnę:;230
No z lelijami to rzeczywiście początek...trochę odmian mi się nazbierało , nie da się ukryć...Czekam z niecierpliwością na ich pokaz.